Jeśli ten Tamron jest wystarczająco dobry (niewykluczone) to nie widzę powodu dla którego nie mieć go równocześnie z 600/4 L IS II. Choćby dlatego, że fotografowanie tym ostatnim bez statywu jest dość męczące. Jak kupiłem swoje pierwsze supertele, to przez pół roku miałem je zawsze ze sobą w plecaku. Ale potem mi się znudziło i do plecaka wrócił 400/5.6.