
Zamieszczone przez
BC1
Podobnie jak w przypadku deszczowego czwartku w tych warunkach obiektyw ostrzył na One Shot bez pudła, a mgła była taka, że ja nie mogłem trafić na miejsce. Można się było swobodnie przestawiać z rycyka, na czajkę, bataliona i z powrotem, a on przy włączonym ograniczniku pow. 15m trafiał praktycznie za każdym razem. Gdy ptaki podeszły bliżej przestawiłem się na pełen zakres i tu lekkie zdziwienie, bo moim zdaniem bez powodu obiektyw od czasu do czasu przejechał się po całym zakresie. Ostrzył w punkt, ale czasem zajmowało mu to więcej czasu, bo nie złapał od razu ostrości (celowałem pojedynczym czymś co w 7D nazywa się spot). Do tej pory nie wiem dlaczego. Po prostu przy wcelowaniu w konkretne piórko przejechał się po zakresie, wrócił i potwierdził ostrość. A za chwilę na innych piórkach pikał potwierdzeniem przy każdym naciśnięciu spustu. A oto efekty:
Dziękuję za uwagę!