Wiele starych aut marek tzw. premium ma już bardzo dużo elektroniki, praktycznie wszędzie. Nie chcę rozwijać tego tematu ale moim zdaniem to, że niektórzy reanimują stare auta (zresztą raczej nieliczni) to albo hobbyści albo maniacy albo osoby których nie stać na coś młodszego i dorabiają ideologię. Praktyczny sens takich działań jest zerowy szczególnie jak się weźmie pod uwagę ich bilans ekonomiczny.
Zresztą porównanie do foto jest dalekie, bo to zupełnie inna bajka.