Wygodny FOTEL do obróbki zdjęć

[Bechamot]

Witam,

Nie znalazłem w wyszukiwarce wątku o fotelu, który przy pracy nad zdjęciami jest także istotny, może mniej niż monitor, soft i inne urządzenia, ale od jego wygody też trochę zależy jak przyjemna lub nie będzie obróbka zdjęć. Stoję przed zakupem wygodnego fotela, bo po kilku godzinach pracy i siedzenia na tym, jaki mam obecnie, czuję ból w plecach, barkach, a szczególnie na odcinku szyjnym, czas więc go wymienić. Poszaleć za bardzo nie mogę, mam jednak nadzieję że za ok. 700zł można znaleźć coś wygodnego, najlepiej z zagłówkiem lub wysokim oparciem. Zapewne część osób takie poszukiwania ma już za sobą, więc chętnie skorzystam z ich sugestii, podania producenta, modelu, czy załączenia linku ze zdjęciem. Przyda się też innym forumowiczom.

mam temat przecwiczony doglebnie i na tym sie znam , lacznie z operacja kregoslupa z powodu dysku- troche inny powod , ale co do zasady to to samo.

moglbym pisac ksiazke:
wazna okresowa zmiana pozycji
jesli znajdziesz jakies optymalne polozenie fotela i komputera to ciagle regularnie powtrazajac te sama czynnosc w ten sam sposob ,moze byc to powodem problemow.

co jakis czas wypada to zmienic.

(Np majac telefon na stole i tylko siegajac pon , za kilka lat bedziemy miec z tego tytulu problemy - trzeba zmianiac pozycje telefonu.)

wsparcie kregoslupa jakas podudzka na odcinku ledzwiowym.
podparte nadgarstki.

na to jest cala szkola , ktora absolvowalem.

ala najwazniejsze : sport wyrownawczy. wzmocnienie odpowiednich partii miesni. ruch - plywanie glownie na plecach lub kryta zabka.
co min. 1 godzine pare minut przerwy i odpowiednia gimnastyka rozluzniajacy i wzmacniajaca.


to dziala tak , ze zmeczenie miesni powoduje ich oslabienie , dochodzi do naciskow , powodujacych bol.
organizm przed tym sam sie broni usilujac znalezc jakas inna pozycje prowadzaca do mniejszego bolu , ale tym samym zostaje zachwiana symetria , w innym miejscu rosna naciski - za jakis czas bedzie coraz gorzej.
trzeba przerwac zamkniety kroag.

[Lucas1981r]

No ale chwila - przy zabce krytej tez pracujesz w tym samym momencie jedna i druga reka - i wlasnie to jest minus bo pracuje mocniej silniejsza strona - wzmacnia jeszcze mocniej mocniejsza strone a co za tym idzie powieksza skrzywienie kregoslupa (mowie o skrzywieniu na boki, nie lordozie) ;/ wiec raczej tu nie ma znaczenia czy zwykla zabka czy kryta.
kazdy mi polecal plywanie kraulem - zebym zapomnial juz o zabce - szczegolnie kraul na plecach.

Zgadza sie co do odcinka szyjnego- tez mam z tym problem - przez niego mialem nawet zawroty glowy ;/ powoduje on tez dretwienie placow i rąk - mam to czasem - masazystka kazala mi sie nauczyc spac na plecach (zazwyczaj/zawsze spalem na brzuchu z rekami do gory/pod glowa - w tej pozycji najczesciej odczuwalem dretwienie rąk) - ehhh czlowiek niby jeszcze w jakims wieku a juz sie sypie ;/

[Bechamot]

No ale chwila - przy zabce krytej tez pracujesz w tym samym momencie jedna i druga reka - i wlasnie to jest minus bo pracuje mocniej silniejsza strona -

NIe jest tak.
jesli plyniesz na wprost to lewa i prawa strona musza pracowac z ta sama sila.
jaki jest sens plywania ?
w pozycji stojacej tylko aby utrzymac cialo pracuje ok 300 miesni - sa one w stanie napiecia.
w wodzie sa one rozluznione , jestes jakby w stanie lewitacji i wowczas mozna je naciagnac i wzmocnic. dochodzi do rozluznienia , naciagniecia , wzmocnienia w sposob symetryczny.
oczywiscie dobre jest plywanie na plecach , ale dla odmiany moze byc zabka tylko ze wlasnie kryta , lub kryty kraul.

dlaczego zabka " wyscigowa" jest niedobra ?
gdyz robi sie dla kregoslupa kolyska - ona jest niekorzystna ze wzgledu na obciazenia dyskow i do tego dochodzi kopniecie nog czyli udezenie dociskajace.


Ja uniknalem problemow w odcinku szyjnym choc ze wzgledu na intensywna gre na saxofonie ( 3,5 kg na szyi pare godzin dziennie) bylem na nia narazony. Wiedzialem jednak juz z wczesniejszych doswiadczen jak temu zapobiec.

jesli kryta zaba to spokojnie - jestes wyciagniety w wodzie , podnosisz glowe wdychasz i powoli przed 1-2 cykli wydychasz pod woda - wzmacniasz tez przepone.
spokojnie nie na wyscigi - dlugie spokojne plyniecie na rozlusnionym ciele , mozliwie dlugo pod woda wyciagniety jak struna ale nie spiety , oczy patrza na dno pod siebie wydech dlugi pod woda ,tylko praca rak . Nogi tez bez gwaltownych kopniec , mozna wesprzec ruchem nozycowym .

kraul jest bardzo dobry ale musi byc kryty - ze wzgledu na ruchy tulowia na prawio i lewo na czas pobierania powietrza.

Jesli wystepuja problemy w jakims odcinku kregoslupa , to trzeba zadbac o calosc , np przy problemach w odcinku szyjnym , trzeba rownie intensywnie zadbac o odcinek ledzwiowy , czy piersiowy.

sa specjalne b. fajne cwiczenia na wzmocnienie miesni na odcinku szyjnym. nie potrzeba specjalnych przyrzadow , wystarczy tylko prawidlowo robic przy uzyciu wlasnego tylko ciala.
problem polega na tym , ze jesli bol zbyt malo doskwiera to sie czlowiekowi nie chce.
dopiero jak sie dostanie w d. to sie zabiera do pracy i nie raz to jest za pozno , o czym teraz wiem.

[Lucas1981r]

NIe jest tak.
jesli plyniesz na wprost to lewa i prawa strona musza pracowac z ta sama sila.
jaki jest sens plywania ?

no raczej nie do konca - nie musi pracowac jedna i druga strona z ta sama sila aby plynac prosto - wystarczy lekka roznica w sile ktorej my nie wyczuwamy - cialo automatycznie koryguje tor plyniecia,a takze praca nog - to znaczy ze lekarze, 2 rehabilitantow sportowych i masazystka (ktora wyciagnela kilka osob sprzed operacji) nie maja racji?? - raczej uwazam ze jednak cos w tym jest i wole sie dostosowac do ich rad/doswiawdczenia.

Jesli wystepuja problemy w jakims odcinku kregoslupa , to trzeba zadbac o calosc , np przy problemach w odcinku szyjnym , trzeba rownie intensywnie zadbac o odcinek ledzwiowy , czy piersiowy.

zgadza sie jak najbardziej - mi od odcinka szyjnego polecial reszta w dól - rehabilitant juz po zdjeciu koszulki jak spojrzal od razu powiedzial - "trenowalo sie siatkowke - pewnie glowny atakujacy" heh -coz....gdyby czlowiek wiedzial kiedys

sa specjalne b. fajne cwiczenia na wzmocnienie miesni na odcinku szyjnym. nie potrzeba specjalnych przyrzadow , wystarczy tylko prawidlowo robic przy uzyciu wlasnego tylko ciala.
problem polega na tym , ze jesli bol zbyt malo doskwiera to sie czlowiekowi nie chce.
dopiero jak sie dostanie w d. to sie zabiera do pracy i nie raz to jest za pozno , o czym teraz wiem.

Zgadza sie -dostalem troche ulotek od lekarzy - w necie tez mozna sporo znalezc na ten temat,a to druga sprawa ze czlowiek za wczasu nie mysli - taka troszke mozna powiedziec polska mentalnsc "sportowa" - ale widac ze duzo sie zmienia w tym kierunku

Bardzo polecany jest tez drazek - "powisiec" troche codziennie na nim aby odblokowac kregi pogibac sie powoli do przodu...tylu...lewo w prawo aby powzmacniac przy okazji miesnie plecow. (Dobry drazek to koszt ok50złotych - 8 roznych chwytow - ktory mozna w kazdej chwili zdejmowac i zakladac za futryne gorna - polecam bo sam mam )

[Bechamot]

no raczej nie do konca - nie musi pracowac jedna i druga strona z ta sama sila aby plynac prosto - wystarczy lekka roznica w sile ktorej my nie wyczuwamy - cialo automatycznie koryguje tor plyniecia,a takze praca nog - to znaczy ze lekarze, 2 rehabilitantow sportowych i masazystka (ktora wyciagnela kilka osob sprzed operacji) nie maja racji?? - raczej uwazam ze jednak cos w tym jest i wole sie dostosowac do ich rad/doswiawdczenia.

)

oczywiscie z e nie do konca
ja tylko pisze , ze jezeli zabka to musi / powinna byc kryta i to odpowiednio.


na plecach tez mozna dokladnie tak samo uzywac roznej sily.
Ale nie ma innej mozliwsci - jesli plyniesz prosto to obie rece musza wykonac te sama prace .
jasne czlowiek nie robot , ale jesli w jednym cyklu pchniesz mocniej jakas reka i bedziesz chcial zachowac kierunek to w nastepnym cyklu musisz mocniej zapracowac druga.
nie ma innej mozliwosci - przy ruchu postepowym jednostajnym na wprost obie rece musza wykonac dokladnie taka sama prace .

jesli chcialbyc jedna strone mocniej obciazyc , to trzeba plynac po luku w przeciwna strone.


ze skrzywieniem kregoslupa niekoniecznie to ma wiele wspolnego , a byc moze nawet nic.
to sa lokalne naciski .
biora sie one z procesow starzenia czyli wysychania dyskow w miare uplywu zycia.

Zawartosc wody w dysku noworodka to ponad 90% , u starca to rzad kilku - kilkunastu procent.
dyski staja sie mniej elastyczne , w przypadku nacisku wskutek braku elestycznosci dluzszy czas naciskaja.

leczenie tzw konserwatywne to dlugotrwala historia , gdyz to nic innego jak czekanie az dysk wyschnie i przez to sie skurczy.
pol roku to norma , w zaleznosci od wieku.
w przypadku boli proieniujacych do nog , czyli isjasz f.terapeuci maja goralska regule . oczywiscie nie poparta zadnymi dowodami naukowymi . Tydzien leczenia na cm bolu - jak daleko siega.

rechabuilitacja to wazne zabiegi wspomagajace sprzyjajace rozlusznieniu czyli zmniejszeniu naciskow i wzmocnienieu opowiednich miesni , ktore przejma obciazenia , przec co naciski na dyski sa mniejsze.
Naciski ma kregi i kregoslup wskutek efektu dziwgni to nawet lokalnie rzad 2000 kg .

--- Kolejny post ---

Bardzo polecany jest tez drazek - "powisiec" troche codziennie na nim aby odblokowac kregi pogibac sie powoli do przodu...tylu...lewo w prawo aby powzmacniac przy okazji miesnie plecow. (Dobry drazek to koszt ok50złotych - 8 roznych chwytow - ktory mozna w kazdej chwili zdejmowac i zakladac za futryne gorna - polecam bo sam mam )

drazek jest dobry takze kika minut dziennie powisiec glowa w dol - tylko kto to robi.?

bardzo dobrze jest podniesc puls na ok 150 - np intensywnie maszerujac w miejscu przez 20 minut.
poprawia to ukrwienie i odzywienia a wiec wzdmocnienie dyskow. sa one odzywiane w duzym stopniu przez dyfuzje nie bezposrenio ukrwione . Tylko komu sie chce?

--- Kolejny post ---

A ja zdecydowałem się i w wieku 50 lat nie mam żadnych dolegliwości jeżeli chodzi o kręgosłup.
Tak to już jest, że nie wszystko co wygodne jest dla nas zdrowe. I powiem więcej przy długotrwałej pracy przy komputerze dobrze czuję się na zwykłym taborecie. uraz.

taboret jest b dobry , ale tez nie na zawsze.
powoduje nieco wieksze naciski w okolicach hm... mozna sie domyslec , tym samym nieco gorsze ukrwienie , a wiec i oslabienie.
po latach moga sie pojawic zylaki czyli hemoroidy.

tylko ruch , ruch , ruch.
taboret tez co jakis czas trzeba rozmiekczyc , niezbyt gruba miekka wykladzina , aby naciski na cialo sie lepiej rozlozyly.

w zadnym wypadku miekki zapadajacy sie fotel - te sa najgorsze.

spanie na twadym - i samurajowie - oni byli ciagle w ruchu przez dzien .
Kobiety sa inaczej wyprofilowane , znosza to gorzej , faceci raczej dobrze.

[cobalt]

taboret jest b dobry , ale tez nie na zawsze.
powoduje nieco wieksze naciski w okolicach hm... mozna sie domyslec , tym samym nieco gorsze ukrwienie , a wiec i oslabienie.
po latach moga sie pojawic zylaki czyli hemoroidy.

tylko ruch , ruch , ruch.
taboret tez co jakis czas trzeba rozmiekczyc , niezbyt gruba miekka wykladzina , aby naciski na cialo sie lepiej rozlozyly.

w zadnym wypadku miekki zapadajacy sie fotel - te sa najgorsze.

spanie na twadym - i samurajowie - oni byli ciagle w ruchu przez dzien .
Kobiety sa inaczej wyprofilowane , znosza to gorzej , faceci raczej dobrze.

No i tu się zgadzam. Nie mam taboretu tak wygodnego jak pianista, ale normalny okrągły, obity skórą i jakie 7mm czegoś pod nią.
A podane wcześniej wyprofilowane krzesło jest też OK. Podłokietników nigdy nie stosowałem.

Ciekawe co to za wynalazek: Krzesła zdrowotne do siedzenia bez bólu pleców - SpinaliS
Albo np piłka rehabilitacyjna. Lekarskiej raczej nie polecam, bo jak komuś na bańkę spadnie, to ona raczej nie leczy .

[maciek12ss]

Oo fajny temat Ja mam też rozwalony kręgosłup szyjny i piersiowy delikatnie Ale na basen to mi się nie chce chodzić chociaż wiem, że bardzo pomaga. Za to w lato korzystam z chęcią z naturalnych zbiorników wodnych. Czasami wystarczy mi , że by pozbyć się bólu jak pionowo zawisam na głębokiej wodzie. Czuję jak się odpręża całe ciało i znika ból. Potem powrót do rzeczywistości i po np. pół dnia przed komputerem czasami ciężko jest znieść ból ;/

[Leon007]

Rząd cen foteli Kinnarpsa. Może tyle musi kosztować odpowiedni przyrząd do siedzenia?

A co sądzicie o fotelach(?) do klęczenia?
Klękosiad Ergo-Reh | Klękosiad
Kolega coś takiego używał na swoje dolegliwości, ja spróbowałem przez parę minut i było niezłe. Kiedyż Ikea to miała.

[koraf]

Rząd cen foteli Kinnarpsa. Może tyle musi kosztować odpowiedni przyrząd do siedzenia?

A co sądzicie o fotelach(?) do klęczenia?
Klękosiad Ergo-Reh | Klękosiad
Kolega coś takiego używał na swoje dolegliwości, ja spróbowałem przez parę minut i było niezłe. Kiedyż Ikea to miała.

A jak to się ma do stołu roboczego ? w jakiej pozycji mam coś z tego klękosiadu sięgnąć, napisać ? Szczerze, pierwszy raz widzę, niemniej może być ciekawe ? jak to w praktyce stosować ?

--- Kolejny post ---

Takie coś jeszcze rozumiem : http://xarchiwum.pl/fotel-rehabilitacyjny-profilaktyczny-klekosiad-i1991321364.html

[Leon007]

Masz ładną panią na pierwszym zdjęciu
Zdjęcia | Klękosiad
Nie ma oparcia, kręgosłup jest we właściwej pozycji bez podparcia.