no nie... mialem na mysli bardziej moja wlasna perspektywe - landszafciarska. tutaj nie pracuje sie na szybko, ale nadal to musi miec sens. a tutaj sa dwie kwestie, w ktorych galkologia Df-a odstaje od tego co ma praktycznie kazda canonowska dwu i jednocyfrowka albo Nikony od D7xxx poczawszy:
1. kolko nastaw czasu z dokladnoscia do jednej dzialki jest bez sensu w moim przypadku (bo po to jest dokladnosc do 1/3 EV zeby naswietlic klatke w punkt). w rezultacie staje sie to zbednym bajerem Df-a bo i tak aparat obslugujesz "klasycznymi" (w sensie tymi nowoczesnymi) dwiema galkami
2. podstawietlany LSD na gorze pozwala jednym rzutem oka skontrolowac praktycznie wszystkie ustawienia aparatu rowniez w ciemnosci (a landszaft robi sie dostatecznie czesto w takich warunkach). w Df pewnie mozna to podejrzec na tylnym ekraniku, ale to jest dublowanie roli tych galek na gorze, ktore w ten sposob do niczego sie nie przydaja...
to jest oczywiscie ocena subiektywna pod katem wlasnych zastosowan. ale silne wrazenie redundancji i "obecnosci glownie dla picu" tych galek na gorze jest nie tylko moje - Thom Hogan tez o tym pisze a to jest gosc o szerszym spojrzeniu na sprawe...
troche zainspirowany ta sytuacja policzylem sobie co ja tak naprawde potrzebuje obslugowo od aparatu, zeby mi sie nim wygodnie focilo landszaty. wyszlo mi: dwie galki (i ta od nastawy czasu najchetniej pozwalajaca na ustawianie ekspozycji do 4 minut wlacznie), gorny ekranik do wyswietlania tych parametrow, jakis w pelni analogowy knefl do przelaczania MLU , kurtynka do celownika, wygodna lechtaczka do zmiany punktu AF, kolko do zmiany ISO (najchetniej takie wlasnie jak w DF-ie), ekranik dotykowy z obsluga gestow i najchetniej tylna scianka wolna od knefli (moze poza takim Menu). w srodku Wifi a pod spodem zapiety L-bracket. i wszystko. poza tym tylko kwestia matrycy i wielkosci/jasnosci celownika.
jakie podobienstwa do DF-a? sporo rzeczy ustawianych manualnie. i urzadzenie do koncepcyjnie prostej fotografii, nieprzeladowane bajerami...
roznice? drastyczne: jeden sposob wykonania konkretnej czynnosci. a nie dwa, z czego ten jeden tylko ladnie wygladaja ale ni chu chu nie jest funkcjonalny (czyt: tarcza zmiany czasu w Df, ktora IMHO jest kompletnie bez sensu). i te knefle ktore sa maja jakis zastosowanie a nie tylko sluza do ozdoby jak, nie przymierzajac, jakis przycisk Direct Print.