Litości
Myślę, że przed zakupem sprzętu warto byłoby choć poczytać o podstawach podstaw...
Lampy studyjne mają coś "genialnego" o nazwie "światło pilotujące". Jest to zwykła żarówa światła ciągłego (zwykła lub halogenowa, nieważne), i ta żarówa jest pomocą dla fotografa, żeby widział jak może ustawić lampę. Światło pilotujące (inaczej "pilot") ma mieć (w założeniu) taką samą charakterystykę świecenia jak błysk, więc to, co fotograf widzi w świetle pilotów, powinno być na zdjęciu. I podobno tak jest, ale w tych droższych modelach lamp
Jedną z funkcji pilotów jest sygnalizowanie, że lampa jest gotowa do kolejnego błysku. To nie jest tak, że żarówy gasną przed błyskiem (słyszałem już różne brednie na ten temat, m.in. "aby nie wprowadzały zafarbu są gaszone przed błyskiem"), one gasną dopiero wtedy, gdy układ elektroniczny w lampie wykryje, że nie ma zgromadzonej wystarczająco dużej energii do kolejnego błysku z ustawioną mocą, a zaświecają się gdy poziom energii wzrośnie do ustawionej wartości. To jest tylko kolejny sposób sygnalizacji dla fotografa, że lampa jest gotowa do kolejnego błysku (standardowy sposób to kontrolka gotowości na obudowie, inny to krótkie piśnięcie po naładowaniu lampy).