Jeżeli zależy Ci na wszechstronności to 100-400. Jeżeli chcesz się mordować ze zmianą obiektywu-400 f5.6. Uzyskasz dzięki temu lepsze boki kadru, pewnie ciut lepszą ostrość na f5.6 w centrum.

Ale...

Stracisz IS. Stracisz wszechstronność. 100-400 pozwoli Ci kliknąć poprostu o wiele więcej. W trochę gorszej jakości? na pewno tak, ale pamiętaj, że fotografując widoczek tak czy siak przymkniez do min. f8, a wtedy ostrość będzie podobna, na dodatek będziesz miał IS co o wschodzie / zachodzie gdzie będziesz operował długimi czasami przyda się jak diabli.

Ja bym brał 100-400. Założył bym sobie na ramię i szedł. I tyle. skupił się na szukaniu kadrów, a nie zastanawianiu się czy akurat zmieniać obiektyw, czy nie, czy akurat wyjdzie sarna zza rogu i tyle co kliknę to jej ucho zamiast sylwetka, albo widąc fajny krajobraz, dam zooma wyciągnę jakiś element z np zamglonego tła robiąc fajną fotkę. Stałki są fajne jak cholera, ich jakość obrazka kusi jak goła baba, ale jednak noszenie 4-5 słoików i ich zmiana co 100 metrów (plus cena jaką trzeba za nie zapłacić!!!), jest nie na moje nerwy ... nie wiem jak Twoje