Dzisiaj w czasie robienia zdjęć w terenie przy naciśnięciu spustu migawki do połowy obraz zaczął skakać i wyczuwało się drgania w środku obiektywu. Myślałem, że to silniczek autofocusa, ale gdy wyłączyłem stabilizację wszystko się uspokoiło. Potem sprawdziłem jeszcze raz, ze stabilizacją I i II, znowy wszystko się telepało, więc wychodzi, że to awaria stabilizacji. Ile może kosztować naprawa, czy robiąc dalej zdjęcia z wyłączoną stabilizacją mogę doprowadzić do poważniejszej awarii?