początkujący strobista z nowym F-1 - jak?

[kanoniarz]

Cześć,

Mam za sobą kilka lat obycia z aparatem, ale nigdy nie używałem lampy.
Chcę to zmienić i już nawet kupiłem pod wpływem chwili lampę canona 199a.
Mój korpus to najnowsza wersja F-1.

Chciałbym używać lampy jako dodatkowego źródła światła (fill). Jak to zrobić? Na co się przygotować? Jakieś triki albo rady?
Nie mam pojęcia jak ustawiać taką lampę.

Dodam, że nie chcę schodzić poniżej f11 a przy tym zachować możliwie najkrótsze czasy migawki.

[centur]

mamy Ci w postach streszczać podręczniki od fotografii ? W necie masz całą masę przeróżnych poradników a w księgarniach książek na temat, kolego, troszkę wysiłku najpierw włóż z własnej strony a jak będziesz miał juz konkretnie i sprecyzowane pytania to wtedy na pewno pomożemy...

[salas]

grubo ostatnio z tymi tematami jest

[kanoniarz]

Ale jesteście wyniośli.

Tylko że ja nie pytam o teorię fotografii, ale o to, jak współpracować będą ze sobą new f-1 i 199a - oraz czy 199a nada się do efektywnego wykorzystania jako fill. Jeżeli zaś nie, to czego (w domyśle - jakiej lampy) szukać aby spełniła to kryterium. Czytanie książki w celu podłączenia lampy raczej nie jest konieczne, tak samo jak w celu zrobienia zdjęcia.
Manual 199a przejrzałem dokładnie, ale nie znajduję tam precyzyjnych informacji - bo piszą głównie o modelach a-1, av-1 itd. O nowym F-1 ani słowa. W internecie informacje też są dość szczątkowe.

Poza tym wszystkim pytam o poradę w jaki sposób ustawić taką lampę bo nigdy nie pracowałem inaczej niż przy świetle zastanym. Nie chcę zmarnować kadrów gdyż wielu z nich nie będę miał okazji powtórzyć. Nie potrzeba mi przemyśleń na temat estetyki zdjęć z lampą lecz praktycznej podstawy.

[kanoniarz]

Do uczepienia się chętni, ale żadnego z was pożytku. Najzwyczajniej skwaśniałe buce. Bez pozdrowień.

[Ligo]

Spokojnie, nie denerwuj się...

Nie miałem tego wynalazku w rękach, tj. 199A, ale ze specyfikacji wynika, że to tyrystorowa lampa z trzema zakresami automatyki: 2,8, 5,6, 11. Z tego, co widzę, nie ma funkcji korekcji błysku. W związku z tym efekt "dopełnienia" światłem musisz zrobić sobie sam.

Filozofia żadna: aparat na M, ustalasz poziom światła zastanego, patrząc na drabinkę ekspozycji, ustawiasz czułość filmu i przysłonę na lampie.
Poziom światła zastanego regulujesz czasem otwarcia migawki, poziom błysku lekką korektą przysłony w stosunku do zadanej na lampie. Tyle w skrócie.