No cóż, na kilkunastu filmikach z wizjera a7 widać, że obraz gaśnie w momencie naświetlania, bynajmniej nie na 1/100s.
Myślałem, że "pierwsza kurtyna elektroniczna" albo inny trik umożliwia ciągły podgląd. Tak więc ocalała całkiem niemała wada lustrzanki.
Przy zdjęciach wnętrza korpusu bez obiektywu widać też, że matryca nie jest zasłonięta migawką - trochę niebezpieczne.
Na domiar złego użytkownicy żalą się, że jeśli ustawimy podgląd zdjęcia na wyświetlaczu to wyświetla się też w wizjerze (to pewnie zaraz poprawią).