Święta prawda, pewnik i co tam jeszcze chcesz - mają rację w 100%. Ja również odradzam.
No nie rozumiem do końca o co Ci tu chodzi, ale powiem jak powinno być: Domenę masz sobie kupić sam/sama niezależnie i tylko tak. Bo się potem okaże, że "właściciel" zażyczy sobie extra pieniądze za dzierżawę, kiedy zobaczy że interes hula i nikt mu tego nie zabroni. Co wtedy zrobisz - zmienisz domenę?
Chyba złapałaem co miałeś na myśli - twój "właściciel" to rejestrator, czyli uprawniona firma w której rejestrujesz domenę, a właścicielem jesteś Ty, dopóki opłacasz tę domenę. Czyli - jeśli ktoś (firma od sklepu) zarejestruje domenę Twojego sklepu na siebie, a może tak być, to właścicielem będzie ten ktoś, a Tobie ją tylko wydzierżawi, na własnych warunkach - tak jest be. Sam na siebie/córkę rejestruj domeny, bez pośredników. Wszelkie przekierowania potem ustawiasz bez problemu w panelu adm. domeny.
Typowy błąd. Wygląd oczywiście jest ważny, ale jest ostatni na liście priorytetów, jeśli chodzi o internet. Mówimy o sklepie, a po co komu piękny sklep, do którego nikt nie wchodzi, albo wchodząc musi uważać na wysoki próg, lub niski strop.
Miałem własny sklep, obecnie m.in. administruję cudzymi. Mogę coś podpowiedzieć.
Kroki podstawowe:
- Wymyślenie i zakup (rejestracja) domeny.
- Wybranie i zakup skryptu (oprogramowania) sklepowego.
- Wybranie usługi hostingowej, czyli serwera.
- Zainstalowanie i uruchomienie testowej wersji sklepu na serwerze (bez udostępniania go wyszukiwarkom).
- Nauka obsługi/administrowania sklepem (lub zatrudnienie do tego osoby z zewnątrz).
- Wprowadzenie produktów z ew. podziałem na kategorie.
- Otwarcie sklepu dla Świata (wyszukiwarek) i rozpoczęcie(?) sprzedaży.
ad. 2, 3 - w zamian można skorzystać z gotowych platform sklepowych, gdzie całą obsługą techniczną (konserwacje, aktualizacje itp., czasem też jakaś promocja) zajmuje się właściciel platformy. Opłaty są różne, często stanowią procent od sprzedaży i przeważnie są tak skalkulowane, że po podatkach i zus, dla nas zostaje nie za wiele.. Dlatego zawsze lepiej "być na swoim".
Kroki opcjonalne:
- Modyfikacja/wymiana szaty graficznej sklepu.
- Nic więcej na ten moment mi nie przychodzi ważnego do głowy
Powyższe, to dopiero nieśmiały początek, bo w tym momencie zaczyna się najpoważniejsza praca - tzw. optymalizacja zawartości i promocja w internecie, ale to temat na książkę.