Tak się zastanawiam czemu służyć ma ten wątek.
I tak nikt nikogo nie przekona.
Ślubny powie, że tak, że FF bo ma lepsze większe iso plus lepsza GO - i pewnie będzie miał rację.
Znowu osoba jak ja, która robi fotki nie zarobkowo, stwierdzi, że po cholerę mi to? Mam wydać 15 tysięcy na body+szkło żeby latać za córką po działce i klikać jej fotki? na głowę nie upadłem, poza tym już to robię, a za pozostałą kasę np: zrobię sobie remont, dołożę na samochód, albo pojadę gdzieś na urlop...a 10 mpix w moim nędznym body(które zamierzam zamienić na 60d) w zupełności wystarczy do większego wydruku dla mnie jak i na jakąś konkursinę, bo i tam coś wysyłam (i jak widać starcza)...
Poza tym ostatni dość popularny wątek o tym jak to kolega kupił 6d+24-105 i nie jest zadowolony z fotek (notabene pojawił się nowy niezadowolony kolega z 5dm3....) pokazał wyraźnie jak wół, że FF wcale nie różni się od APSC w pewnych sytuacjach, a jego przewaga baaardzo wyraźnie ukazuje się w specyficznych sytuacjach. Przecież prócz portretów / ślubów istnieją jeszcze takie dziedziny jak przyroda, krajobraz, reportaż, sport gdzie spokojnie można dać radę (nie tylko w celach hobbystycznych) używając APSC.
Tak samo jest ze stałkami. Do tego się nadają idealnie, a do innego nędznie..przykładów można by podawać setki
Lepiej wyjść z domu i porobić trochę fotek, poczytać, popatrzeć na efekty pracy mistrzów, spróbowac się czegoś nauczyć...