Nikon D610
Jak nie będzie chlapał olejem, to nasz eos 6d jeszcze wyraźniej zostanie w tyle![]()
Nikon D610
Jak nie będzie chlapał olejem, to nasz eos 6d jeszcze wyraźniej zostanie w tyle![]()
Teraz zostało czekać na 6D II, który będzie miał wykonaną obudowę z lepszego plastiku, tak jak 650D -> 700D![]()
Dla mnie mogliby dorzucić choćby coś do fps, ale wydaje mi się że Canon uda iż nie widzi ruchu nikona i na następcę 6d przyjdzie jeszcze z 1,5 roku poczekać
--- Kolejny post ---
Ostatnio edytowane przez rostek andrzej ; 08-10-2013 o 22:29
Obrazek dalej żółty?
serio?
przypomnij mi jakas duza wtope konstrukcyjna Canona w ostatnich 10 latach?
ja przypomne kilka w wykonaniu Nikona: olej D600, odlazace gumy D2/D300/itp., niedorobiony AF w D800...
to tak z pamieci, bo jakby poszperal to by sie jeszcze niejedno znalazlo. wspomine tez o jakosci budzetowej serii
D70/D80/D90/..., ktore po 2-3 latach uzywania mialy spora awaryjnosc. gdzie canonowskie dwucyfrowki sa nie do zajezdzenia...
dla mnie D610 jest gwozdziem do trumny Nikona. juz wczesniej ta firma notowala baboki, ale ten model pokazal jak gleboko
w d* maja uzytkownika. wypuszczaja ladne aparaty. w folderze. ale potem w uzytkowaniu albo cos im nie dolega, albo maja
cos fabrycznie spartolone. dziekuje, postoje!
co by nie mowic o Canonie, w specyfikacji moze wygladac biedniej, ale przynajmniej czlowiek ma gwarancje, ze to co ma dzialac
bedzie dzialac i w sposob taki, w jaki tego sie oczekuje...
bez fanboystwa, bo mnie sie pomysly Nikona podobaja i to sa korpusy atrakcyjne dla pasjonata fotografii. tylko ze jako amatora
nie stac mnie na wyrzucanie ciezko zarobionych pieniedzy w bloto. te ostatnie korpusy Nikona dla entuzjastow zaliczaja jeden
po drugim wpadki, a sam Nikon arogancko zlewa problemy uzytkownikow. i swoj blad konstrukcyjny naprawia przez...
wprowadzenie nowego modelu...
a na pewno mowimy o takiej samej skali i uciazliwosci zjawiska? w sensie, ze dotyczy takiego samego odsetka korpusow i jest rownie uciazliwe w pracy?
plam na matrycy, naprawde, nie trzeba szukac, zeby znalezc. jak sie foci juz przy f/8 to te plamy widac wyraznie jesli aparat jest wynoszony na dwor.
w kazdym aparacie. tylko jak tego jest mniej to troche latwiej doczyscic foty...
jak dla mnie to i to jest wadą konstrukcyjną. w przypadku canona wada jednak okazała się łatwo naprawialna, w przypadku nikona już nie.
a co do skali zjawiska - ani ja, ani Ty nie jesteśmy w stanie określić realnego odsetka wadliwych sztuk względem poprawnych. no chyba że robiłeś badania oparte na rzetelnej metodologii, a nie generalizowałeś w oparciu o swoje doświadczenia.
ebe ebe
AF w 1Dmk3, pomiar światła w 5Dmk3, 6 miesięcy poślizgu 1DX (o 200-400 nie wspominając), a także inne perełki typy brak podświetlenia punktu AF w trybie Spot w 5DMk3 i 1DX "łatany" w 1DX, brak korekcji EV trybie M+AutoISO.
Faktem jest notomiast, że Canon ogólnie lepiej sobie radzi z poprawkami baboli od Nikona.