sprzęt miałem w torbie, niestety nie pilnowałem jej zbyt dokładnie, sprzet skradziono a na nieszczęście zauważyłem to dopiero po powrocie do domu, wróciłem na miejsce ale było już za późno
...hmm skoro teoretycznie gdzies by sie zawieruszył i teoretycznie ktos go wziął to logicznie mysląc powinien go oddać na policje prawda ?
ja oczywiscie po powrocie na miejsce napisałem tam kilka kartek z namiarem na siebie...ale nic to nie dało
nie mam też za bardzo pomysłów gdzie można by uderzać do parafii. z tego co sie orientuję to w te miejsce przyjeżdżają ludzie z wielu stron polski wiec to troche szukanie igły w stogu siana...ale faktycznie, może watro by sprawdzić wszystkie pobliskie parafie, może ktoś coś będzie wiedział...
dzięki za rady :-)