Stoję przed dylematem - kupić lampę błyskową czy też nie...
W niedługim czasie będę na chrzcinach i pewnie kilka zdjęć w kościele będę chciał zrobić. Rodzina będzie miała profesjonalnego fotografa, ja jednak chciałbym sam coś spróbować zrobić. Z tego co widziałem to wnętrze kościoła jest raczej ciemne i zastanawiam się czy mój aparat (C 650D) z tym sobie poradzi.
Niestety nie posiadam jasnego obiektywu do takich zdjęć a na wysokim ISO aparatu nie chcę polegać. Wbudowana lampa też pewnie się średnio nadaje do takich zdjęć.
Zastanawiam się więc czy nie kupić sobie czegoś taniego na początek (np. Metza 36 AF-5) aby zrobić udane zdjęcia i mieć coś takiego w swojej torbie na przyszłość. Problem w tym że sam nie wiem czy inwestować w lampę błyskową aby nie okazało się że będzie w tej torbie nieużywana leżała.
Do tej pory używałem lampy wbudowanej i w sumie to z zewnętrzną nie miałem nigdy do czynienia więc może warto rozważyć taki zakup aby popróbować, czegoś nowego się nauczyć.
Jak jest u Was? Używacie takiego sprzętu? Czy dla amatora jest on faktycznie niezbędny/potrzebny?
Z góry dzięki za porady.