Pokaż wyniki od 1 do 10 z 27

Wątek: Dylemat 420EX lub 430EX...

Widok wątkowy

  1. #20
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mirhon
    Jak często korzystacie z FEC'a?
    niemal tak czesto jak z kompensacji ekspozycji zwyklej. tzn. bardzo czesto. wiecej niz 50% zdjec robionych z lampa robie z odpowiednia korekta

    Cytat Zamieszczone przez mirhon
    Bo jeśli okaże się że jednak ta funkcja jest bardzo często używana tzn. jeśli automatyka często zawodzi to może jednak 430 byłaby wygodniejsza z przyciskami na pleckach. Nie wie czy na siłę nie szukam argumentów za 430 (dla amatora)...
    czy ja wiem... guziczki na lampie to guziczki na lampie. trzeba oderwac reke i siegnac. a FEC jest pod palcami prawej reki w 10D, tak jak cala kluczowa obsluga tego aparatu. raczej bym z tego nie zrezygnowal dla guzikow na lampie.

    przynajmniej jesli chodzi o ten argument, nie jest to MSZ zacheta do 430EX.

    zupelnie inna kwestia jest, ze upartosc Canona w kielznaniu uzytkownikow do korekt +/-2EV (gdzie -3EV dla lampy byloby czesto przydatne) jest dla mnie kompletnie niezrozumiale... tak samo jak pomysl, zeby niemozliwa byla korekta o 3 EV dla matrycy o rozpietosci tonalnej spokojnie przekraczajacej 6 dzialek kompletny idiotyzm
    Ostatnio edytowane przez akustyk ; 09-03-2006 o 18:34
    www albo tez flickr

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •