Po swoich przemyśleniach i Waszych radach odrzuciłem pomysł z NXem. Nie kupiłem też 85. Całe zdarzenie obsłużył 35L. Gdybym miał drugi obiektyw do 5D i tak nie zdążyłbym go wymienić. D80 pomimo jasnego obiektywu wisiał na szyi zupełnie niepotrzebnie. To już nie ta matryca żeby walczyć w kościele bez lampy.
NX by się też nie sprawdził. Nawet nie chodzi o względy marketingowe, o które się obawiałem. Chrzest wbrew zapowiedziom okazał się być masówką i nie było czasu nawet myśleć. NX że swoją ergonomią totalnie zawaliłby termat.
A z 5D+35L mam uchwycony nawet moment rozbryzgnięcia wody na czole. Także jak nie macie 100% pewności, co do przebiegu chrztu, polecam albo 2 korpusy, albo uniwersalny obiektyw.