"Całe zdarzenie obsłużył 35L"
Aż nie zniesę i muszę zapytać

Jak tyś to uczynił?
Sam przechodziłem przez chrzest córki, trochę ostatnimi czasy zacząłem nie wiadomo po co zgłębiać temat i kompletnie nie mogę sobie tego wyobrazić...35 mm i już? przecież tego typu zdjęcia są jak reportaż. Raz musisz złapać szerzej, raz z daleka, raz można podejść, a raz się poprostu nie da, sytuacja się zmienia, pewne rzeczy są jednak nieprzewidywalne pomimo teoretycznej oczywistości sytuacji - nie mówię już tutaj o innych aspektach.
Rodzice zadowoleni?
