Wydaje się prawdziwe, ale nie jest. Nieprawda, że najostrzejszy wydruk to 58x38 cm. 5,8 x 3,8 MILImetra
będzie dokładnie tak samo ostry.
Dlaczego? Dlatego, że nie robimy zdjęć dla nietoperzy albo Marsjan tylko dla nas ludzi. Nie wiem jak wy, ale my mamy w oczach siatkówkę o ograniczonej rozdzielczości. Ekran iPada, na którym piszę ten post ma rozdzielczość 264 ppi, czyli tyle co ta drukarka w labie (zakładajac, że to jest rzeczywiste ppi) i Apple twierdzi, że to jest blisko rozdzielczości siatkówki. A ajfon czy ajpod ma 326 ppi. Tak czy inaczej, ledwo widzę piksele na iPadzie nawet przez lupę, a patrzac na cały ekran, nie z nosem przy szybie,
nikt nie ma absolutnie żadnych szans zobaczenia pikseli.
Możesz więc śmiało pomniejszyć sobie ptaka do rozmiaru zdjęcia w paszporcie, a i tak nie zobaczysz pikseli na wydruku 250 ppi. A jak Cię to martwi, to użyj drukarki 600 ppi do małych ptaków i problem z głowy.