Cytat Zamieszczone przez jellyeater Zobacz posta
Czyli jeszcze raz. Bierzemy 50 mm na APS-C i na FF. Robimy zdjęcie z tego samego miejsca. Z FF robimy odbitkę 20x30 a z APS-C 12,5 * 18,75. I mamy to samo. Tyle, że zdjęcie z APS-C będzie wycinkiem zdjęcia z FF. Żeby mieć identyczne kadry trzeba do APS-C przyczepić krótsze szkło, albo odejść dalej. W obu przypadkach tło będzie mniej rozmyte niż ze zdjęcia 50 mm @ FF. A co jest mniejsze czy większe to pozostawmy już fizykom-teoretykom. Dla fotografa liczy się chyba efekt?
Właśnie. Ale zmiana efektu nie wynika ani z tego, że jest inna matryca, ani z tego że jest inna ogniskowa, tylko z tego że zmieniły się relacje odległości fotograf-model i model-tło. Z praktycznego punktu widzenia należy operować właśnie tymi dwiema zmiennymi dla uzyskania większej lub mniejszej głębi ostrości. Ogniskowa niejako wpływa na pierwszą wymienioną odległość (ponieważ żeby uzyskać ten sam wycinek przy dłuższej ogniskowej trzeba stanąć dalej), natomiast na drugą wpływa fotograf ustawiający kadr. Inaczej mówiąc - chcemy mieć mocniej rozmyte tło (dla stałej przysłony), to musimy (łącznie lub rozłącznie) stanąć bliżej modela lub odsunąć go od tła. Oczywiście zbliżanie się do modela i zbytnie skracanie dystansu skutkuje przerysowaniami (ale to ponownie wynika z odległości, a nie z ogniskowej czy wielkości matrycy). I tak dalej.

Teraz przysłona - ona wpływa bezpośrednio na odległość pomiędzy początkiem i końcem głębi ostrości. Domykana sprawia, że ta "przestrzeń" rośnie, otwierana - że maleje. Ile urośnie lub zmaleje - to nie zależy od ogniskowej ani od wielkości matrycy. Istnieje jednak inna zależność. Dla krótszego dystansu ostrzenia głębia ostrości rośnie wolniej wraz zamykaniem przysłony niż dla dalszych. Jeśli do tej informacji dorzucimy resztę danych: czyli kąty widzenia, wielkości matrycy, ogniskowe, skale powiększeń, to się robi misz-masz jaki tutaj mamy. Ale ponownie - z praktycznego punktu widzenia te zależności są zupełnie proste, o ile oczywiście nie wejdziemy na wyższy poziom abstrakcji, na którym głębia ostrości to będzie nieskończenie cienka płaszczyzna (a w zasadzie wycinek sfery :-D), poza którą wszystko będzie mniej lub bardziej ostre.

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
Inne niż wynikające z polityki producentów :

1. Wady FF w stosunku do APS-C

- masa i rozmiar body i obiektywów
- ceny body i obiektywów
- mniejsza "szykoszczelność" wynikająca z większego lustra
- gorsza jakość obrazu na skraju kadru przy użyciu tych samych obiektywów przez FF i APS-C

2. Różnice

Trzeba mieć inny zestaw zakresu ogniskowych obiektywów by mieć taki sam kąt widzenia w FF i APS-C
Pociąga to za sobą różnice w uzyskiwanej głębi ostrości

3. Zalety FF w stosunku do APS-C

- większe piksele a więc lepsza dynamika, mniejsze szumy itd.
- z powodu używania dłuższych ogniskowych możliwość korzystana z mniejszej głębi ostrości

jp

Prawie same tu nieprawdy. Szybkostrzelność - 1D X i D4 zdają się nie cierpieć na problem powolności, mimo, że są pełnymi klatkami. Gorsza jakość obrazu dla tych samych obiektywów? To stwierdzenie jest okropnym nadużyciem wynikającym z błędnej generalizacji - fakt faktem, stosując to samo szkło na pełnej klatce i cropie, na cropie będziemy mieli sam miód wycięty ze środka, jednakże to co będzie obszarem widzianym przez cropa zależy wyłącznie od właściwości samego obiektywu, a nie od tego jaki jest aparat. Idąc dalej - różnice w głębi ostrości nie wynikają z ogniskowych. Kompletnie :-)