Jedyne wydarzenia nie do powtórzenia to narodziny i śmierć. Nawet chrzcić można się kilka razy.
Pozdrawiam
6D, Tami 24-70, Sigma 70-200 OS
Kit sprawdza się normalnie. jak potrzebuję ładny portret to dopinam 50 1.8 i robię bez lampy. Ja zacząłem od wesel znajomych. Pierwsze jako gość . Kolejne koleżanka poprosiła mnie bo wiedziała że coś tam pstrykam widziała na fb zdjęcia . Nie miała na ostatnią chwilę fotografa wszystko było planowane na ostatnią chwilę no i wzięła mnie. Zadowolona zdjęcia na fb i kolejna znajoma zauważywszy foty wzięła mnie na swoje przyjęcie.Potem kolejne dwa już umówione na wesela znajomych znajomych. Kolejne zdjęcia na fb i znajoma która ma firmę zatrudniła mnie do zdjęć. Zawsze jak ma podwójne zlecenie jadę na drugie. To tyle teraz będę składał wniosek o tak piętnowane tu na forum dotację. Sprzęt który mam zostaje na zapas. I tak to wszystko się rozwija w sumie bardzo po mojej myśli. Cos zarabiam. Uczę się łapię doświadczenie . jest super ludzie zadowoleni ja też.
--- Kolejny post ---
600d kit 18-55 i sigma 70-300. Sala była dosyć jasna nie miałem na pierwszym zleceniu kościoła. O dziwo dawała radę przy większych odległościach wykrzesać jakiś portret. Wesele zaczęło się o godzinie 14 w lipcu więc było jasno . Sporo zdjęć na podwórku ( ładne otoczenie ) a na sali też wyszło przyzwoicie. Potem dokupiłem 50 1.8 sigma poszła w odstawkę a na ostatnim doszła lampa i jest juz całkiem wygodnie. u znajomych poleciałem bez zapasu, teraz mam do dyspozycji w torbie zawsze nikona d90 z kitem 18-105 afs-dx i lapma sunpack. Ale nie używam tego bardzo rzadko nie podoba mi się obsługa i żółte zdjęcia.
--- Kolejny post ---
Aha wracając do kita. wiadomo brakuje tego światła i szybkości af. Zobaczę jak się sytuacja rozwinie bo mam do końca roku jeszcze 5 imprez. Jak z kasą z dotacji sie będzie przedłużało to na pewno dokupię tamrona 17-50 2.8 . Myslę że godnie zastąpi kita. A i na backup zostanie potem przydatny. Będę miał cropa z kompletem szkieł i z dotacji ff plus szkła.
6D, C16-35L II, C50 1.8II, C85 1.8, S70-300 APO DG MACRO, 600D+kit, 2X YN568EXII, 3X YN622C, jupiter 21m (200mm f4), helios 44m-5(58mm f2)
I to jest sedno sprawy właśnie :-). To tzw. "profi" onanizują się zdjęciami pod każdym kątem i z każdej strony, a "normalni" odbiorcy po prostu je oglądają. Ja chyba nie zrobiłem jeszcze zdjęcia, które odważyłbym się tu pokazać w nadziei, że mnie "profi" nie wyśmieją, a jakoś wszystkim moim znajomym i rodzinie fotki bardzo się podobają :-). Dlatego zgadzam się z opinią, że fotoziutki będą cieszyć się rosnącym zainteresowaniem. W końcu zamawiający usługi fotoziutka patrzą na jego dzieło jak na sentymentalną pamiątkę, nie oceniają jego "warsztatu", mało obchodzą ich niedociągnięcia techniczne takich zdjęć, jakieś przepalone czasem niebo czy suknia panny młodej.
--- Kolejny post ---
No, chyba że nie masz skąd pożyczyć. Nie zakładaj że każdy ma taką możliwość, bo to nieprawda.
Poza tym zauważ, że odmiana fotoziutka, o której tu dyskutujemy, jednak ma jakieś pojęcie o fotografii, nie robi zdjęć Ifonem, a jedynie nie uważa się za "profi" i chyba chce traktować to co robi jako połączenie hobby, zabawy, z możliwością dorobienia małej kasy. Zwróć też uwagę, że fotoziutek nie czaruje klienta gadaniem, jaki to on jest fachowiec, mówi od razu że to będą pstryki, tyle że robione lepszym sprzętem, oddane klientowi prawie (lub w ogóle) bez obróbki, jako po prostu utrwalenie chwil. Uwierz mi że wielu ludziom zupełnie wystarczy jakość materiału od fotoziutka :-). Mało kto tak naprawdę zwraca uwagę na techniczą stronę oglądanego zdjęcia....
300V, 50D, S 17-50/2,8, S 70-200/2,8, czarny plecaczek, którego nie noszę ;-)
Widzisz czasami oddaje takiego gniota że ręce opadają. Ale jest na nim jakaś chwila jakiś taki moment że żal tego zdjęcia usuwać. Nie zawsze jest czas przestawić aparat nie zawsze trafi af idealnie, i nie zawsze zdążę ustawić się także by był ładny kadr. Liczy się to co na zdjęciu najbardziej, a potem to jak ono wygląda. Widziałem super profi fotki . Wiem ze jest na nie popyt jak na wszystko . Ale jak by mi taki super profi zrobił zdjęcia na ślubie i nie miał bym na nich połowy gości tylko same artystyczne ujęcia mojej gęby z każdej strony to nie był bym zadowolonyOddaje duuużo zdjęć. Zależy na ile osób wesele ale np na 180 parę tygodni temu miałem i młodzi chcieli zdjęcie z każdą parą przy stoliku. 40 minut zostało 70 fot. profi który oddaje 200 miał by już limit zmniejszony do 130 na całą resztę . A ja nie żałuję chcesz portrecik z Ciocią z Wujkiem z babcią . Z każdym po koleji. pstryknę i 300 sztuk jak trzeba będzie. Młodzi potem dadzą znajomym portrecik wrzuca na fejsa zadowoleni. A może to moi następni klienci ? kto wie. ja zarabiam ludzie się cieszą. Reklama za friko idzie w świat. Najważniejsze zaspokoić potrzeby klienta w każdej branży.
--- Kolejny post ---
Widzisz czasami oddaje takiego gniota że ręce opadają. Ale jest na nim jakaś chwila jakiś taki moment że żal tego zdjęcia usuwać. Nie zawsze jest czas przestawić aparat nie zawsze trafi af idealnie, i nie zawsze zdążę ustawić się także by był ładny kadr. Liczy się to co na zdjęciu najbardziej, a potem to jak ono wygląda. Widziałem super profi fotki . Wiem ze jest na nie popyt jak na wszystko . Ale jak by mi taki super profi zrobił zdjęcia na ślubie i nie miał bym na nich połowy gości tylko same artystyczne ujęcia mojej gęby z każdej strony to nie był bym zadowolonyOddaje duuużo zdjęć. Zależy na ile osób wesele ale np na 180 parę tygodni temu miałem i młodzi chcieli zdjęcie z każdą parą przy stoliku. 40 minut zostało 70 fot. profi który oddaje 200 miał by już limit zmniejszony do 130 na całą resztę . A ja nie żałuję chcesz portrecik z Ciocią z Wujkiem z babcią . Z każdym po koleji. pstryknę i 300 sztuk jak trzeba będzie. Młodzi potem dadzą znajomym portrecik wrzuca na fejsa zadowoleni. A może to moi następni klienci ? kto wie. ja zarabiam ludzie się cieszą. Reklama za friko idzie w świat. Najważniejsze zaspokoić potrzeby klienta w każdej branży.
6D, C16-35L II, C50 1.8II, C85 1.8, S70-300 APO DG MACRO, 600D+kit, 2X YN568EXII, 3X YN622C, jupiter 21m (200mm f4), helios 44m-5(58mm f2)
"maciek" widzę, że mamy podobny punkt widzenia. W zeszłym tygodniu spotkałem się z klientem który chce foty cały komplet czyli od godziny 14 do 1:30. Rozmawiamy o jego wymogach itd ...i mówi, że był ostatnio na weselu gdzieś we Wrześni, i opowiadał, że fotograf ciągle tylko focił właśnie parę młodą i że on tak nie chce. Na zdjęciach oni mają być, ale ma być też dużo samych gości jak się bawią. I tutaj się zgodzę, że te zdjęcia z pleneru czy tam gdzie sobie życzy para młoda, powinny w jakimś stopniu być nieco bardziej wyłuskane niż pozostałe, ale też bez zbędnej napinki i z samej imprezy ludzi też trzeba porządnie obcykać, tylko znowu też w odpowiedniej jakiej ilości, bo sam po sobie wiem, że jak się ogląda później te zdjęcia to tak po około godzinie już najzwyczajniej już się nudzi i jest takie oglądanie na siłę a czasami nawet się wyłącza tak samo jak nagranie z wesela.
Sami powiedzcie i pomyślcie jak duży "%" z tych ludzi, którym robicie zdjęcia "ah-oh-meg-profi",tak naprawdę zna się na fotografii, i będzie wiedziała co to są: przejścia tonalne, głębia ostrości, cienie/półcienie czy tym podobne rzeczy. Tacy ludzie oceniają zdjęcie po prostu: podoba mi się albo nie. Wydaje mi się, że tutaj bardziej chodzi o święty spokój i sumienie fotografującego, skoro biorę "kwincet milionów" to chyba wypada żeby te zdjęcia były jak z okładki VIVY, CKM czy innego takiego badziewia![]()
eŁOS 6D + Canon + Tamron + Tokina + YN
A **** maryna, z własnego ślubu zdjęć nie mieć? to ważny, przełomowy moment, takie zdjęcia są bardzo ważne. No chyba, że jest to świadoma decyzja, ale nie chce mi się wierzyć, że ktoś tego nie chce uwiecznić.
<a
Jak często się wraca do zdjęć ze ślubu? Ano nie często, w pewnych nostalgicznych momentach lub żeby porównać ile zmarszczek przybyły od ślubuWiadomo że zdjęćia z koscioła będą nudne, z zabawy będą ciekawsze, a najfajniejsze z pleneru (jesli robimy takowy), bo często jest tak że zdjęcia robimy sobie nawzajem, żadko tak żeby para była razem. To dobra okazja żeby mieć tego rodzaju, czasami nawet artystyczne zdjęcia, pokazujące młodych/narzeczonych RAZEM. W takiej sytuacji fotoziutek by się wykrzaczył i nie wiedział co zrobić bo naciskać spust umie, ale nie potrafi (bez odrobiny doświadczenia) pokombinować jakieś ciekawe ujęcia, bo przeważnie fotograf jest rezyserem.
W obecnych czasach jest tak, że foci każdy, każdy kto chce to ma sprzęt, i teoretycznie każdy może robić śluby. Jako rejestracja wydarzenia bez zbędnych cudów to ok.
Z drugiej strony odnośnie pieniędzy jest tak, że koszt wesela się praktycznie zwraca ( w polsce każdy daje kopertę). To nie jest kupno auta czy kanapy, tylko wesele, ślub, wielki przełom. 1000zł, czy nawet 2000zł na fotografa to przy skali przedsięwzięcia to tak dużo?
No chyba, że się robi cywilny na 8 osób i kolacja w knajpie dla tychże 8 osób, to wtedy różnica jest.
żeby nie było, nie mam nic wspólnego z branżą kotleciarską ani fotografią zawodową, po prostu zaawansowany amator z doświadczeniem![]()
5Dmk3 + 1Dsmk2 + Fuji X-T1
Crazy Apple Fanboy
Ex Linux User
maciek12ss, 5pirit, świetne podejście. Inteligentnych to aż miło poczytać.![]()