Tamtego wątku nie ma co czytać. Zapytaj znajomego sklepikarza jak mu idzie handel, zawsze odpowie Ci że "kiepsko". Bez względu na sytuację.
Opcja z tamronem była jak dla mnie odpowiedniejsza. 28 2.8 będzie na cropie za wąsko w niektórych sytuacjach a więcej światła nie da, 50tka to już portetówka na 40D no a w ciemnicy będzie długo szukać focusa.No tak, z kulawą ani garbatą za dużo nie potańczę.
Teraz na poważnie, widzę to tak:
-zaczynam szybciej i opieram się na 50 f1.8 i czymś jeszcze, na przykład 28 2.8, albo zamiast tego wszystkiego kupuję Tamrona 17-50 f2.8
-kupuję 50 f1.8 albo coś podobnego cenowo, żeby porobić sobie foty, a rynek wesel zaczynam atakować w przyszłym roku i kupuję coś porządniejszego- 17-55 2.8? Dosyć, drogie chyba ciężko dostać poniżej 2k? No i wiadomo, celem kiedyś jest FF, więc może od razu jakąś "tańszą" eLkę, np 17-40 f4, tyle że też jest stosunkowo ciemna...
Ja bym brał tego tamiego 17-50 f2.8 nawet bez stablizacji - z rynku wtórnego, do tego postarał bym się pójść ze 2 razy jako drugi pstrykacz z kimś doświadczonym żeby zobaczyć jak mi to wszystko leży. Potem jakaś lampa YN z ttl za coś około 6 stówek itd..
Ale każdy ma swój punkt widzenia :-)