Studio Moments to fotograf ślubny Kraków i kamerzysta Kraków. Zapraszam na naszą stronę!
No tak, z kulawą ani garbatą za dużo nie potańczę.
Teraz na poważnie, widzę to tak:
-zaczynam szybciej i opieram się na 50 f1.8 i czymś jeszcze, na przykład 28 2.8, albo zamiast tego wszystkiego kupuję Tamrona 17-50 f2.8
-kupuję 50 f1.8 albo coś podobnego cenowo, żeby porobić sobie foty, a rynek wesel zaczynam atakować w przyszłym roku i kupuję coś porządniejszego- 17-55 2.8? Dosyć, drogie chyba ciężko dostać poniżej 2k? No i wiadomo, celem kiedyś jest FF, więc może od razu jakąś "tańszą" eLkę, np 17-40 f4, tyle że też jest stosunkowo ciemna...
rynek wesel z pewnością czeka na Tw. atak; poczytaj wątek: "branża ślubna zdycha"
--- Kolejny post ---
rynek wesel z pewnością czeka na Tw. atak; poczytaj wątek: "branża ślubna zdycha"
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a tego wątku na pewno nie będę czytał, szkoda mi czasu, przeczytałem kilka stron i nie wnosi nic nowego...
U mnie w rodzinie jest coraz więcej wesel z roku na rok, a znajomi robiący wesela nie narzekają na nudę. Jak ktoś ma problem ze zdychaniem branży ślubnej, hmm...to jego problem i fajnie by było gdyby kontynuował swoje żale w odpowiednim do tego wątku, pozdrawiam...
Tamtego wątku nie ma co czytać. Zapytaj znajomego sklepikarza jak mu idzie handel, zawsze odpowie Ci że "kiepsko". Bez względu na sytuację.
Opcja z tamronem była jak dla mnie odpowiedniejsza. 28 2.8 będzie na cropie za wąsko w niektórych sytuacjach a więcej światła nie da, 50tka to już portetówka na 40D no a w ciemnicy będzie długo szukać focusa.No tak, z kulawą ani garbatą za dużo nie potańczę.
Teraz na poważnie, widzę to tak:
-zaczynam szybciej i opieram się na 50 f1.8 i czymś jeszcze, na przykład 28 2.8, albo zamiast tego wszystkiego kupuję Tamrona 17-50 f2.8
-kupuję 50 f1.8 albo coś podobnego cenowo, żeby porobić sobie foty, a rynek wesel zaczynam atakować w przyszłym roku i kupuję coś porządniejszego- 17-55 2.8? Dosyć, drogie chyba ciężko dostać poniżej 2k? No i wiadomo, celem kiedyś jest FF, więc może od razu jakąś "tańszą" eLkę, np 17-40 f4, tyle że też jest stosunkowo ciemna...
Ja bym brał tego tamiego 17-50 f2.8 nawet bez stablizacji - z rynku wtórnego, do tego postarał bym się pójść ze 2 razy jako drugi pstrykacz z kimś doświadczonym żeby zobaczyć jak mi to wszystko leży. Potem jakaś lampa YN z ttl za coś około 6 stówek itd..
Ale każdy ma swój punkt widzenia :-)
Studio Moments to fotograf ślubny Kraków i kamerzysta Kraków. Zapraszam na naszą stronę!
Poczytałem trochę, przekonałem się do tego Tamrona i tak właśnie zrobię. 50 też pewnie kupię gdzieś po drodze bo zawsze chciałem mieć takie szkło. Dzięki za dobre rady.
O lampie też oczywiście myślę i trzeba będzie ją kupić, ale powiedzcie mi jak to jest, bo zauważam tendencję, chociażby z tego co czytam na CB, żeby na ślubach odchodzić od lampy i nie używać jej zbyt często. Ostatnio byłem na weselu gdzie fotograf lampy używał tylko w domu u młodej, podczas błogosławieństwa z racji dosyć ciemnego pokoju. Tyle że on miał 6d+24-70L
Może to glupie pytanie ale .. dlaczego canon?
Wg mnie idealne na start byłoby coś z Nikona z entry level(D80 wzwyż) + kit + 35/1.8 + koniecznie jakaś lampa.
Jest to bardzo dobry uniwersalny zestaw i do portretów i do reportażu szeroko pojętego - mowie oczywiście w tym zakresie cenowym.
PS. Używam canona ale w tym przedziale cenowym wydaje się że nikon lepiej się spisuje.
--- Kolejny post ---
Powiem tak. Na jakąkolwiek robotę foto za pieniądze nie odważyłbym się wybrać bez lampy(chyba że są to pokazy lotnicze).
Lampe mieć musisz tylko musisz nauczyć się jej używać.
Studio Moments to fotograf ślubny Kraków i kamerzysta Kraków. Zapraszam na naszą stronę!
Lampa błyskowa jest moją największą bolączką bo nie miałem nigdy okazji pracować z normalną, a wbudowana to wiadomo...słaba i świeci wszystkim po twarzach, starałem się tego jak najmniej używać.
Dlaczego nie Nikon? Ciężko powiedzieć i tym bardziej ciężko znaleźć jakiś racjonalny powód. Po prostu wolę ten system (Canona), uwielbiam rozwiązanie z tym obrotowym kołem, już raz kupiłem to do czego nie byłem przekonany, a zdecydowały raczej względy finansowe (Sony) i żałowałem. Może to głupie ale nawet z wyglądu dużo bardziej pasują mi wszelkie Canony. Teraz chcę po prostu kupić już zgodnie ze swoim sumieniem, bo wiem że wtedy jest zupełnie inna ochota do robienia zdjęć. Z czasem dojdę do porządnych obiektywów, ze względu na trudny i dosyć skromny początek nie zamierzam rezygnować z Canona.
ps. A co do lamp to pewnie tak jak tutaj wyczytałem, Canon 430EX, albo YN565, sceptycznie podchodzę do tych nie-canonowskich akcesoriów, ale może się przekonam.
Ostatnio edytowane przez .Pit ; 30-08-2013 o 13:41
Szczerze też byłem sceptyczny w kwestii akcesoriów nie "oryginalnych", lecz jakoś nieco ponad miesiąc temu jak siadła mi lampa musiałem rozważyć zakup czegoś w zamienniku, gdyż akurat miałem małe problemy finansowe to zdecydowałem się na zakup lampy YN 568EXII i prawdę powiedziawszy już dwa wesela i jedną luźną imprezkę klepnąłem i śmiga jak ta lala. Jakość wykonania jak na chinola jest naprawdę zaskakująca, a jedyny mankament jaki znalazłem to włączanie tej lampy, czyli wciśnięcie i dłuższe przytrzymanie przycisku, choć tak naprawdę to było takie szukanie na siłę dziury w całości. Ładuje się cicho i bardzo szybko, oczywiście o ile się ma dobre markowe aku porządnie naładowane. No i na koniec cena, z racji, że akurat pewien znajomy wracał z UK do Polski na urlop to przywiózł mi tą lampę, a więc ominęły mnie opłaty związane z wysyłką, i sama lampa nówka nie śmigana z dowodem zakupu wyszła mnie 120 funciaków czyli ok 600zł
eŁOS 6D + Canon + Tamron + Tokina + YN