Odświeże nieco temat, bo nie chce zakładać kolejnego, bliźniaczego wątku.
Interesuje mnie sensowny zoom do czysto amatorskich zastosowań. Posiadam body 60D + 17-55 2.8 Tamrona bez IS + C50 1.8. Chciałem dokupić do zestawu coś dłuższego co pozwoliłoby mi uzyskać sensowną jakość. Swego czasu miałem Nikona D3200 i Nikkora 55-200 VR II. Przyznam, że tym szkłem (a może swoimi umiejętnościami) byłem zawiedziony. Chciałbym uzyskać efekt naprawdę ostrego zdjęcia. Tutaj pojawia się pytanie - czy Canon 55-250 STM nie jest kopią Nikkora z nieco lepszym silnikiem AF ?
Łamie się, czy by nie dozbierać jeszcze do C70-200 f/4 ale to już ponad dwa, a nawet trzy razy tyle pieniędzy bez stabilizacji, obawiam się, że przy takich ogniskowych IS jest w zasadzie niezbędny. Nadmieniam, że fotki robię w 99% z ręki. Jest sens kupować używaną "L" za ok 1500zł czy 55-250STM za 600zł da mi tyle samo "szczęścia" ? Chyba, że jest jeszcze coś pomiędzy ? Zoomem planuje fotografować głównie ludzi/zwierzęta.