Zastanawiam się, czy czasem Canon nie wypuści znienacka kolejnego bezlusterkowca z serii M, ale tym razem z gibanym LCD i możliwością podpięcia wizjera EVF, bo ich brak IMO mocno dyskwalifikuje EOS-y M i M2 wobec konkurencji. Szkła, które do niego dało by się przypiąć, już ją właściwie rozłożyły na łopatki, brakuje tylko rzetelnego korpusu. EOS M2 jest dostępny tylko w Azji albo przez Value Basket, więc może reszta świata ma szanse na niespodziankę? A jakby się wreszcie pokazał jakiś telekonwerter do obiektywów EF-S i EF-M.... ;-)