ale chyba jednak wiekszosc osob przy wyborze sprzetu nie kieruje sie jego deklarowana "jakoscia" tylko przede wszystkim budzetem.
i porownywac ww. 55-250 z 70-200/4 nonIS ma uzasadnienie, biorac pod uwage relatywnie mala roznice w cenie.
a w tym porownaniu 55-250 bynajmniej nie jest bezbronne, bo moze byc ostrzejsze od 70-200 (ktore akurat demonem rozdzielczosci
nie jest) i wolne od koszmarnego flarowania pod swiatlo. do kompletu ma stabilizacje...
dobra sztuka tamrona powinna zjeść oba![]()
wiara czyni cuda
http://www.the-digital-picture.com/R...mp=3&APIComp=2
Ostatnio edytowane przez jaś ; 24-09-2013 o 16:41
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
miałem 70-200/4L, bawiłem się 55-250, ostał się Tamron
ma swoje minusy, ale ostrość i kolorki są bdb; w tej cenie bezkonkurencyjny
wszystko bardzo fajnie, tylko te wyniki sa o kant tylka w momencie kiedy aparat zdejmie sie ze statywu. albo wykreci ISO 400 lub wiecej (w cropie, ale dyskusja zaczela sie od 55-250, wiec... )
IMHO, jesli kupuje sie szklo bez IS do aparatu o gesto upakowanej matrycy (>12 Mpix w cropie), to wszelkie dyskusje o rozdzielczosci mozemy sobie z gory skonczyc. chyba, ze ktos robi wylacznie landszafty i wylacznie ze statywu...
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
zgoda, tylko problem ze szklem bez stabilizacji jest taki, ze trzeba naprawde odpowiednich warunkow i do tego bardzo duzej dyscypliny, zeby wyciagnac z niego max.
a jesli sie odstapi od tych warunkow brzegowych to jakosc drastycznie spada. na tyle, ze w przecietnym przypadku uzytkowym bedzie duzo gorzej niz z teoretycznie
slabszego szkla.
sam do 600D mam stary 55-250 i jego jakosc mi nie odpowiada. ale nie wymienie go na 70-200/4 nonIS, bo nie foce wylacznie w warunkach, w ktorych moge
sobie pozwolic na 1/200s w szerszym koncu czy 1/500s w dluzszym. po prostu. fakt, ze czasem foce pod swiatlo tez nie pomaga temu 70-200/4, chociaz niewatpliwie
jego duza zaleta jest mozliwosc zapiecia (taniej) bejmy statywowej. wersji stabilizowanej natomiast nie kupie ze wzgledu na cene (zwlaszcza ze jako stale szklo
do FF-a mam 70-300L). i tu opcje pokroju Tamron 70-300 VC czy jakies uczciwe stabilizowane cropowe tele sa dla mnie zdecydowanie atrakcyjne. czekam na testy
tego nowego 55-250, kto wie, moze w zupelnosci wystarczy mi...na pewno nie kupie szkla niestabilizowanego, bo 18Mpix bezlitosnie wylapuje wszelkie poruszenia
ot, takie osobiste wynuzenia...![]()
Używam obecnie 70-200/4IS, mieszka sobie w plecaku, gdy chodzę po górach i lata jako bagaż podręczny, gdy podróżuję gdzieś dalej. Nie narzekam na ciężar, choć targam go z 1DIII. Szkło i tak sprawia wrażenie w miarę kompaktowego. A i wolę mieć te 300 parę gram więcej, oraz szybkie i celne trafienia, niż plastikowe bzzzzzt, mydło na długim końcu i dziwne poczucie, że zaraz pęknie na pół. Gdybym więc miał komuś doradzać tele za 1300zł, poleciłbym dołożyć te 3 stówy i byłby to bezapelacyjnie używany 70-200/4, który nota bene można upolować w naprawdę doskonałym stanie.
A że słabnie pod ostre światło? 135/2 ma prawie tak samo, a w relacji z zaletami, które posiada, jest to mało istotna ułomność.
"C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”