Byłem w Rzymie jakiś czas temu, po drugie ostatnio wróciłem z urlopu (oczywiście z mniej znanego i opasłego w historię miejsca) i wiem jedno. Stałki w tego typu sytuacjach to strzał w stopę(jest od pioruna ciekawych rzeczy do uchwycenia) Ja na "wycieczce" miałem 2 obiektywy i musiałem często przystawać i dokonywać zmian. Gdybym miał się w ten sposób bawić stałkami(minium 3 to podstawa żeby uchwycić coś więcej)-to bym chyba wywalił ten aparat w cholerę i wrócił do starego hp r507 (kompakt chyba sprzed 10 lat-4mpx).

Stałka 20 parę mm to skrajność-zrobisz kilka ciekawych kadrów w niezłej napewno jakości-a potem dużo stracisz bo albo bedzie brakować mm, albo akurat bedziesz zmieniał szkło itp...Tak to się można bawić jak ktoś pracuje zawodowo, wie co będzie robił etc-a nie na wycieczce, w terenie tudzież reportażu gdzie nigdy nie wiadomo co jak i gdzie. Poza tym braki światła w ciemnych pomieszczeniach z powodzeniem możesz zastąpić IS-em-tym samym doradzam 15-85 i życzę jak nawięcej ciekawych wspomnień to miasto powinno Ci je przynieść