Jeżdżę sobie do Włoch indywidualnie i dlatego nikt mnie nie pogania. Mogę robić zdjęcia bazyliki w Mediolanie i 2h. Żona już się przyzwyczaiła. Noszę sobie mały plecaczek foto i mam wszystko czego mi potrzeba.
Jak widzę zorganizowane grupy turystów biegnące za przewodnikiem to jest mi ich żal. Nie zobaczą nawet 1/2 tego co ja. Na takie miasta jak Wenecja czy Mediolan potrzeba minimum 2 dni, a Rzym 3÷4.
Gdybym miał galopować w grupie to pewnie kupiłbym sobie jakiś wypasiony kompakt, ze stałym światłem f/2,8.