Ja miałem 20letnie 300/2.8 a od ponad roku sigme 500/4.5
Jedyne co robiłem to zawsze miałem założoną osłonę przeciwsłoneczną lecz uzywałęm jej bardziej jako osłony przed gałęziami, patykami, trawami(foce w terenie). Przednie soczewki dostawały dmuchnęcia ustami i ew. chuchanie i przetarcie jedna warstwą z chusteczki jednorazowej(takiej do nosa). Nigdy nic nie porysowałem. Sposób ten jednak nie musiałem często powtarzać.