Myślę, że mamy odpowiedź... własnie stałem pod takim drzewkiem...
Myślę, że mamy odpowiedź... własnie stałem pod takim drzewkiem...
u mnie na podwórku właśnie ze śliwki leci taki sok, czy jak kolega napisał odchody robali. Pod drzewkiem jest ławka i zawsze jest strasznie uklejona. Ale widziałem takie zjawisko tez jak się nie mylę pod lipą. Warto więc uważać na focenie w cieniu drzew, jeśli faktycznie to zaszkodziło aparatowi.
6D, C16-35L II, C50 1.8II, C85 1.8, S70-300 APO DG MACRO, 600D+kit, 2X YN568EXII, 3X YN622C, jupiter 21m (200mm f4), helios 44m-5(58mm f2)
Co do lipy to faktycznie... lipa ;p Ciężko to z samochodu zmyć nawet pod ciśnieniem (trzeba użyć szczotki). Z tym tylko ze są to takie małe kropki (wielkości +- 1mm). Po całej nocy parkowania pod takimi drzewkami intensywność kropek jest dość spora - kropki w odległości 10-20mm od siebie. Dla przykładu po godzinnym postoju kropki mamy 100-200mm od siebie, co by oznaczało w przybliżeniu że po godz fotografowania pod drzewkiem statystycznie spadły by 2-3 takie kropki
fakt kupna w sklepie nowego sprzętu, nie oznacza że nikt go wcześniej nie używał. swego czasu pracowałem przy agd-rtv, normą było porzyczanie drobnego sprzętu rtv do "testów" na łykend.
ze zdziwieniem stwierdziłem że te praktyki do dzisiaj są normą. kolega z trójmiasta przyjeżdżając w odwiedziny zawsze ma jakiś gadżet: obiektyw czasami lampę, jakiś czas temu puszkę C 550d.
nikt nie przejmuje się tym, w jakim stanie TO wraca na półkę. aby się obracało to co ma się obracać i nie był brudny z zewnątrz.
azjata 400d, japonka 17-70, Magda 121 DB i Zippo w kieszeni.