Witajcie.
Mam problem ze współpracą obiektywu Canon 35 1.4L z body Canon 1D mark III. Zauważyłem u niego BF. Fotografując modelkę, ustawiam punkt AF na oczy, po czym oglądając fotografie zauważam, że oczy są wprawdzie ostre, ale trzymane na brzuchu ręce jakby bardziej. Jest to widoczne zwłaszcza przy kadrach pionowych i ustawieniu najbardziej skrajnego punktu ostrości w pionie. Odległość od środka kadru jest więc dość spora, a mimo to odnoszę wrażenie, że środek jest tak jakby ostrzejszy. Zauważyłem też, że wykonując kilka zdjęć, tego samego ujęcia, część jest kompletnie nietrafiona. Nawet przy fotografowaniu na zewnątrz w dobrych warunkach. Zaznaczę, że za każdym razem puszczam do końca spust migawki - jeżeli to istotne. Nie jest to może tak bardzo uciążliwe i nie pojawia się za każdym razem, ale mimo wszystko czasami irytuje. Ponieważ dobry kadr jest tracony przez słabą ostrość. Owszem jeżeli zdjęcie jest trafione dokładnie tam gdzie chcę i jest trafione dobrze, to zdjęcie jest bardzo ostre, nawet na skrajnych wartościach przysłony. Oczekiwałbym jednak po takim zestawie mniejszej losowości i posiadania większej kontroli nad tym, co otrzymuję.
Przy okazji nadmienię o mojej drugiej bolączce. Zdjęcia z lampą. Posiadam C430 EX i najczęściej używam go w kombinacji z wyżej wymienionym szkłem. Tutaj AF wariuje już zupełnie. Wiem, że zdjęcia z fleszem nie są moją najlepszą stroną, ale staram się to poprawić. Jednakże często obiektyw nie daje mi się wykazać, ponieważ nawet pomimo ustawiania wyższych przysłon rzędu 3.5 fotografie są nieostre. Nie mówię tutaj o sytuacji, gdy AF trafił w złe miejsce. Nie. Zdjęcia są kompletnie rozmyte. Sytuacja taka nie zdarza się przy fotografowaniu bez zewnętrznej lampy. Oczywiście nie wszystkie zdjęcia są nietrafione, ale jeżeli miałbym porównać, to zapewne większa część byłaby jednak nieostra. Pomimo tego, że fotografuję statyczny obiekt, który nie porusza się gwałtownie, tylko czeka na zdjęcie. Jeżeli obiektyw dobrze złapie ostrość, to zdjęcie jest bardzo dobrej jakości.
Dodam tylko, że kupując szkło sprzedawca poinformował mnie o tym iż z jego 5D3 wykazywał tendencje do BF. Po zakupie sprawdziłem go jednak na kartce papieru, zapisanego tekstem i wszystko wyszło poprawnie. Kilka pierwszych zdjęć testowych także nie pokazało objaw BF. Możliwe, że coś mu się przestawiło? Konieczna jest kalibracja?
Puszkę posiadam także z serii z poprawionym AF. Poza tym z pozostałymi szkłami nie wykazuje takich tendencji, jak z C35 1.4L.
Macie dla mnie jakieś rady? Jeżeli o czymś zapomniałem albo potrzebujecie dodatkowych informacji - piszcie, a dopiszę.