Witam,
Moja prosbe kieruje do osob mieszkajacych w Bydgoszczy.
27.02 wplynelo zamowienie na aparat NIKON S2, w celu potwierdzenia zamowienia zadzwonilem do klienta. Po rozmowie telefonicznej ustalilismy, ze klient wplaci gotowke na konto (1000 zl) i wysle faxem potwierdzenie. Potwierdzenie odebralem po 30 min. Niestety dzis jest 03.03 i pieniedzy na koncie dalej nie ma. Probowalem skontaktowac sie z klientem telefonicznie ale Pani milym glosem informuje, ze abonent czasowo niedostepny. Wyslalem maila i takze odp. brak.....
Zaczyna mnie ta sytuacja niepokic i tak sobie mysle, ze dalem po prostu sie oszukac, chociaz potwierdzenia, ktore dostalem wyglada na prawdziwe, jest pieczatka agencji PKO, z data 27.02. Link do faksu:
http://img325.imageshack.us/my.php?image=fax5uk.jpg
Dzis zadzwonilem na informacje telefoniczna w Bydgoszczy i poprosilem o podanie nr telefonu na adres, ktory zostal podany przy zamowieniu oraz na faksie ( klient poprosil, zeby aparat wyslac na inny adres w Bydgoszczy, mial to byc prezent dla syna ) i niestety ale Pani na informacji powiedziala, ze ani pod jednym i drugim adresem nie ma osoby o takim i nazwisku. Aparat zostal wyslana firma kurierska STOLICA i jest podpis osoby odbierajacej paczke.
W poniedzialek pojade do banku PKO z tym potwierdzeniem wplaty, ktore dostalem i opisze cala sytuacje, niech zadzwona do agencjii PKO w Bydgoszczy i sprawdza czy byla w ogole taka osoba i wplacala pieniadze. Jezeli okaze sie, ze nie to sprawe zglosze na policje.
Moja prosbe kieruja do osob bedacych z Bydgoszczy czy sa wstanie podjechac na podane przeze mnie adresy i sprawdzic kto tam mieszka ( nazwisko, imie oczywiscie dane podam na PW ). Byc moze taki przelew idze dluzej niz kilka dni i niepotrzebnie panikuje ale wylaczony telefon, nazwisko osoby nie figuruje pod podanymi adresami..... kaze mi myslec, ze po prostu dalem sie oszukac na 1000 zl, niby nie jest to duza kwota ale miec a nie miec.....
Pozdrawiam
Tomasz