Sezon ogórkowy w pełni, no może dla fotografów niekoniecznie... Fakt faktem, że do recenzji Tokiny przymierzam się już od miesiąca i jakoś nie miałem chwili żeby się do tego przyłożyć. W międzyczasie zrobiłem jednak kilka sesji Tokiną, więc recenzja będzie może bardziej wiarygodna.

Szkiełko nie jest jakąś top-nowością - zostało zapowiedziane już 3 lata temu. W związku z większym ostatnio zainteresowaniem, z powodu nie ukrywajmy nowej ceny (2599 zł) postanowiłem je przetestować.


Szkiełko na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie monstrualnego - zwłaszcza w porównaniu do Canonowskich 16-35 czy 17-40. Nie dziwi - w końcu jego waga to aż prawie kilogram ! Niestety to czuć i po dłuższym użytkowaniu (np. na reportażu) waga potrafi dać się we znaki. W oczy rzuca się też ogromna przednia soczewka (na szczęście nie aż tak duża jak w Nikkorze 14-24) - niestety nie mamy możliwości zabezpieczenia jej filtrem - obiektyw po prostu nie ma nań gwintu. Nowe partie obiektywów są wyposażone w nowy rodzaj kapsla, który trzyma się mocno i nie spada z obiektywu, jak jego poprzednik. Producent chwali się również zastosowaniem cichego silnika Silent Drive Module - jednak nie dajmy się zwieść - nie jest to Ultrasonic czy USD w Tamronie. Napęd Tokiny jest wyraźnie słyszalny a prędkość jego działania jest jedynie standardowa. Na szczęście przy tych ogniskowych ultraszybki AF nie jest potrzebny, ważne, by działał i był w miarę pewny. Przyznam uczciwie - fotografowałem tylko w dobrych warunkach oświetleniowych i na ogół nie było problemu z ostrością, choć zdarzyły się klatki z lekko przestrzeloną ostrością. Pierścień zmiany ogniskowej chodzi z dużym oporem (chyba nawet za dużym) z kolei przełączenie obiektywu w tryb MF odbywa się za pomocą przesunięcia całego pierścienia ostrości w kierunku bagnetu - chyba też trochę staroświeckie rozwiązanie. Jeśli fotografujemy w trybie AF nie mamy możliwości ręcznego doostrzenia. Obiektyw jest na szczęście uszczelniony.

16mm, f=6.3


Tokina wskazuje na zastosowanie w Tokinie nowych powłok, szkieł LD i asferycznych. Skutkuje to uzyskiwaniem naprawdę bardzo dobrej ostrości w centrum kadru już od pełnego otworu przysłony , niezależnie od ogniskowej. W rogach, zwłaszcza na pełnej klatce jest nieco gorzej, choć po domknięciu jest dobrze.

Jak na dzisiejsze czasy obiektyw jednak chyba zbyt mocno aberruje, potrafi też przy zdjęciach pod słońce złapać ogromną "tęczową" flarę. Widać to doskonale na niektórych moich zdjęciach przykładowych. Na szczęście nie ma spadków kontrastu i ostrości, nie przeszkadza również winieta.

Winietowanie ogólnie jest chyba mniejsze na f/2.8 niż np. w Canonie 17-40 na f/4. Generalnie jednak szkiełko to kupujemy raczej dla dobrej jasności (f/2.8 ) a tutaj należy przyznać, że obiektyw spisuje się na medal. Dystorsja również całkiem w porządku, nie trzeba się pocić przy prostowaniu obrazka jak np. w przypadku Samyanga 14mm.

16mm, f=5.6

28mm, f=2.8

16mm, f=4

W systemie Canona właściwie jest to w tej chwili bezkonkurencyjne szerokie szkło z AF do pełnej klatki. To najtańszy szeroki zoom o świetle 2.8. Następny w kolejności jest systemowe 17-40 f/4 L któy kosztuje ok 300 zł więcej od Tokiny. Ma jednak swoje niewątpliwe zalety (Canon) jakimi są małe gabaryty, niewielka waga i szybszy AF. Tokina w praktyce jest jednak troszeczkę szersza i o 1 1/3 EV jaśniejsza. Poniżej przykładowe zdjęcia z obydwu szkiełek:

Tokina 16mm f/2.8

Canon 17mm f/4

Bezpośrednimi konkurentami Tokiny są jednak 16-35/2.8 L II i Nikkor 14-24 f/2.8. Pierwszy jest jednak dokładnie 2 razy droższy od Tokiny, do drugiego musimy dołożyć kolejne 1000 zł. Reasumując - ceną Tokina wygrywa z kretesem. Możnaby się pokusić o głębsze porównania - jednak w perspektywie właśnie cen systemówek chyba nie ma większego sensu. Owszem, bazując na doświadczeniu mógłbym stwierdzić, że L-ka będzie lepsza właściwie w każdym aspekcie od Tokiny, ale czy usprawiedliwia to aż taką różnicę w cenie - trudno powiedzieć. Nikona aż tak bardzo nie znam - i chociaż opinie ma dobre i budową jest bliższy Tokinie niż Canon, to jego cena (ok. 6500 zł) jest horrendalnie wysoka. Sądzę, że osoby, które będą brały pod uwagę ultraszeroki zoom do pełnej klatki będą wybierały między 17-40 L a właśnie Tokiną. Jak już wcześniej wspomniałem - Canon ma niewątpliwie wiele zalet jednak dla kogoś, kto szuka jaśniejszego szkła będzie po prostu zbyt ciemny.

Tokina 16mm f/10

Tokina 16mm f/2.8

Zalety:
++ bardzo korzystna cena obiektywu
+ współpraca z aparatami pełno i niepełnoklatkowymi
+ dobra ostrość w centrum kadru już od przysłony 2.8
+ solidna i szczelna konstrukcja
+ dobrze skorygowane winietowanie
+ niskie zniekształcenia (dystorsja) jak na tego typu szkło
+ poprawiony dekiel na przednią soczewkę
+ made in Japan
+ 2 lata gwarancji realizowanej od lipca b.r. w Polsce

Wady:
- brak możliwości założenia filtru
- duży ciężar obiektywu
- spory opór pierścienia ogniskowej
- słabsza ostrość na brzegach bez domykania
- bliki i flary pod światło
- AF troszkę "przesłodzony" w deklaracjach producenta
- brak futerału w zestawie

Jeśli miałbym przyznać tej Tokinie jakieś wyróżnienie, to byłoby to coś w stylu: "najlepszy stosunek jakości do ceny" w tej klasie sprzętu : - )

Na koniec reszta zdjęć testowych i kilka fotek w pełnej rozdzielczości. Wszelkie dane są w Exifach. Wszystkie robione Canonami 6d.

Tokina 28mm f/8

Tokina 16mm f/5.6

Tokina 16mm f/6.3

Tokina 16mm f/4

Tokina 16mm f/2.8

Tokina 16mm f/4.5

Oraz zdjęcia w pełnej rozdzielczości:

Tokina 16mm f/2.8

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull01.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull02.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull03.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull04.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull05.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull06.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull07.jpg

http://www.kubacichocki.pl/test/toki...kinafull08.jpg