slocum , po kolei :
1.
Umówiono się, (przyjęto taki standard) że głębię ostrości ocenia się na wydruku całych klatek do standardowego wymiaru 20cmx30cm obserwowanego z odległości dobrego widzenia.
Stąd też wyprowadzono wielkości krążków rozmycia, stąd pochodzą wzory na głębię ostrości itd.
A więc proces składa się nie tylko "fizyki" obiektywu, tego co widzisz w wizjerze ale także powiększania. Używa się aparatu by robić zdjęcia a nie obserwować świat przez wizjer z wciśniętym przyciskiem podglądu GO
Jeśli nie będziemy "trzymali się" standardów to cala dyskusja zamieni się w bla, bla, bla, ....
2.
Jak łatwo się przekonać używając dowolnego kalkulatora GO im większa klatka tym większa głębia ostrości, przy tej samej ogniskowej, przesłonie i odległości ostrzenia.
Różnica pomiędzy klatką FF a APS-C wynika tylko z różnego stopnia powiększania do owego standardowego rozmiaru.
3.
W przypadku lustrzanek pojęcie ekwiwalentu ogniskowych jest ograniczone tylko do kata widzenia i nie można go rozszerzać do zjawiska głębi ostrości.
Przy lustrzankach możemy obiektyw o ogniskowej np. 200mm wyjąć z FF i włożyć do APS-C
Ten sam obiektyw daje na powierzchni klatki FF jak i APS-C taką samą głębię ostrości.
W tym obszarze pisanie że im większa matryca tym mniejsza głębia ostrości jest dezinformacją
4.
Tam gdzie konstrukcyjnie rozmiar matrycy jest związany z ogniskową np. smartfony, gdzie stosuje się ekwiwalenty ogniskowych (tak aby mieć pole widzenia jak w FF) można rozszerzyć zakres na głębię ostrości mówiąc że im mniejsza matryca tym większa głębia ostrości.
Nie należy jednak mylić przyczyny ze skutkiem i zdawać sobie sprawę z ograniczeń
Ze względu na kąt widzenia im mniejsza ogniskowa tym mniejsza matryca. Ale to ze względy na mniejszą ogniskową jest większa głębia ostrości a nie ze względu na mniejszą matrycę.
Ponadto trzeba pamiętać, że zdjęcia ze smartfonu też się powiększa i wtedy dopiero można mówic o głębi ostrości na wydruku/monitorze.
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 31-07-2013 o 09:44
Czytam o wielu bardziej lub mniej skomplikowanych zagadnieniach,z którymi spotykam się po raz pierszy. Zapytam jednak o rzecz mniej zawiłą(chyba),mianowicie:lepsze f4 ze stabilizacją,czy f2.8 bez niej?
To nie za bardzo da do porównywać bo 2.8 daje inną głębię niż 4 i zależy do czego ten obiektyw. Jak do moich potrzeb 2.8 bez is lepsze
Wysłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2
Jeżeli chodzi o stabilizację to lepsze f4 z IS, bo stabilizacja zawsze daje conajmniej +2EV, ale jak mwitek napisał nie zawsze stabilizacja jest najwazniejsza.
Zalety f/2,8 (bez IS), warto wybrać gdy :
- zależy Ci na szybko działającym autofokusie (i gdy słabo ze światłem), gdyż ustawia się ostrość zawsze przy "pełnej dziurze"
- masz body które "mało szumi" przy wzroście ISO, nie denerwują Cię szumy itd
- zależy Ci na możliwie najkrótszym czasie ekspozycji by "zamrozić" ruch np. tancerzy przy ognisku.
- zależy Ci na 'papierowej" głębi ostrości, ale ma to sens dopiero przy dłuższych ogniskowych, przy krótkich i tak łatwo ją uzyskać
A zdjęcia większości sytuacji i tak robi się przy większych przesłonach
Zalety f/4 ze stabilizacją, warto wybrać gdy
- robisz zdjęcia z ręki gdy "ciemnawo", tym ważniejsze im dłuższe ogniskowe stosujesz
- nie zależy Ci aby gdy "ciemnawo" zamrozić ruch, przy ognisku siedzący wyjdą ostro ale tańczący będą rozmazani
- szumy Cię wnerwiają
Automatyka np. Av działa tak, że gdy jest coraz ciemniej to ustawia coraz krótszy czas aż do czasu bezpiecznego ze względu na ogniskową obiektywu (np. przy FF, 100mm to 1/100sec) Gdy robi się jeszcze ciemnie to podnosi ISO.
Ale mając IS można ustawić tak, że podnosi ISO tylko do np. 3200 a potem gdy jeszcze ciemniej dalej obniża czas poniżej bezpiecznego ze względu na poruszenia (1/50, 1/25, 1/15, .....) no ale działa stabilizacja więc będą nieporuszone. Wtedy jednak poruszające się obiekty będą rozmazane
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 31-07-2013 o 12:33
Czyli papierowa głębię to najłatwiej uzyskać z UWA albo fisheye, a im ciemniej tym krótszy czas...Oj czytaj ten potok, zanim wyślesz. A w poprzednim poście też trochę się zapętlasz i niepotrzebnie komplikujesz, bo nie ma żadnej różnicy dla dywagacji o GO czy to telefon czy lustrzanka. Ale to i tak nie na temat, więc ja tylko ostrzegam młode chłonne umysły.
Szlifowanie warsztatu ma tę zaletę, że potem łatwiej jest zrobić zdjęcie poprawne technicznie dowolnym aparatem. I jest zdecydowanie tańsze niż kombinacje ze sprzętem.
Skoro pasek dał poprawę to znaczy że faktycznie, prawdopodobnie zdjęcia były poruszone. Taka z grubsza reguła jest taka, że zdjęcie bez stabilizacji powinno robić się na czasie równym odwrotności tzw. ekwiwalentu ogniskowej czyli jak masz 200 to czas powinien być krótszy niż 1/320 s. Stabilizacja potrafi ten czas wydłużyć. Możesz powiedzieć o jaki sprzęt chodzi? We w miarę nowoczesnych puszkach iso 1600 jest jak najbardziej używalne a pozwala na utrzymanie krótkich czasów naświetlania nawet w ciemnych obiektywach.
Wspomniany przez Ciebie obiektyw to raczej bez szaleństwa i to nie tylko o możliwość poruszenia zdjęcia chodzi ale generalnie o jakość obrazka. Zamiast szukać aparatu ze stabilizacją matrycy pomyślałbym na sprzedaniu go i kupieniu choćby Canona 50-250 IS. Cenowo znośny, światło to samo, sporo ostrzejszy i posiada całkiem przyzwoicie działającą stabilizację obrazu. Tracisz na tzw. "macro". Sigma ma skalę odwzorowania 1:2, Canon 1:3.
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
Posiadany aparat to eos 400d,obiektywy kitowy 18-55is ll i wymieniona sigma. Do makro mam jeszcze pierścienie,nawet na kicie dają fajny efekt. Kiedyś przy ZD 812 IS używałem tulejki i filtra soczewkowego z całkiem niezłym efektem. Zastosowałem też patent z odwrotnym zamontowaniem obiektywu od zenita. Canon 55-250 is prezentuje się obiecująco pod każdym względem(dobry początek i koniec,firma,cena i jest is)muszę tylko znaleść pewniaka. Myślę,że na początek wystarczy.
Prawda, nie należy się śpieszyć.
Powinno być :
-zależy Ci na "papierowej" głębi ostrości (bez części dalszej zdania)
Automatyka np. Av działa tak, że gdy jest coraz ciemniej to ustawia coraz dłuższy czas.
Przepraszam.
Natomiast jest zasadnicza różnica przy rozszerzeniu pojęcia ekwiwalentu ogniskowej na zjawisko GO.
Ma to "jakiś potoczny sens" np. dla telefonów ale dla lustrzanek jest niepoprawne.
Pisanie, że Ludzie m.in. po to kupują FF aby cieszyć mniejszą GO może i jest prawdą, ale zjawisko wygląda tak, że im większa klatka tym większa głębia ostrości.
jp