Do takich zdjęć poręczniejszy byłby kompakt z zoomem 5-10x posiadający lampę, a nie 50D z podpiętym tamronem 18-270 i MR-14EX. W góry też byłby lepszy.
Dłuższa ogniskowa, a co za tym idzie większa minimalna odległość ostrzenia ułatwi Ci unikanie skażenia pola operacyjnego. Lusterko musi Ci ustawić w razie potrzeby ktoś z zespołu.
IMO nie, wystarczył by Ci jeden obiektyw - ten o dłuższej ogniskowej. 60/2,8 przestał by Ci być do tych celów potrzebny.
To może pomóc jeśli znajomy ma odpowiednie szkła.