Z doświadczenia wiem, że spłoszy (mówię tu o dziku, sarnie, jeleniu, lisie itp). Robię zdjęcia w okolicy Koszalina. Tu wieje przez większość czasu. Często jednak zdarza się, że wieczorem wiatr cichnie zupełnie. Cisza wtedy jest taka, że będąc w lesie słyszę odgłosy ze wsi oddalonej o 2 km. Większość zwierząt polega wtedy na słuchu (dla nich to życie, a nie hobby czy praca). Jedno "cyknięcie" aparatem i sarenki nie ma.