Najlepiej wszystko określić w umowie. Dojazd powinien odbywać się własnym samochodem bo trochę mało profesjonalnie wygląda proszenie się o transport. Podchodzisz profesjonalnie do zlecenia i w umowie zawierasz xx fotek w cenie XX, yy odbitek w cenie YY, zz albumów w cenie ZZ, dojazd: ilość km x stawka za km. Wszystko jasno i wyraźnie napisane w umowie i potem nie ma wątpliwości kto i za co płaci.
W umowie określa się dokładny adres zdjęć w kościele, imprezy weselnej i pleneru. Przelicza się ilość km i daje klientowi konkretną stawkę przy podpisaniu umowy tak żeby klient znal wszystkie koszty w momencie podpisania umowy. Chyba głupio potem będzie klientowi kazać dopłacać za to i owamto - raz to nie uczciwe dwa nieprofesjonalne.
Jeśli nie było to ustalone przy podpisaniu umowy to należy te koszty wziąć na siebie i nie marudzić klientowi o transport bo to nie jego problem on dał zlecenie i to fotografa głowa czy ma aparat, obiektyw i transport.
Co do samych kosztów transportu to w moim przypadku średnio wychodzi 2x koszt paliwa. Na podstawie danych z ostatnich dwóch lat uwzględniając koszty paliwa, napraw, wymian płynów i ubezpieczeń. Być może jeśli ktoś ma nowy samochód to nie ma kosztów napraw ale należy tez uwzględnić utratę wartosci nowego samochodu - to też koszt (amortyzacja)