Ja właśnie zamieniłem C1000D na C70D i jestem bardzo zadowolony. Na plus w stosunku do 1000D mamy:
- duża szybkość działania
- o wiele lepsza ergonomia (wizjer, górny wyświetlacz, dobry ekran lcd)
- akumulator dłużej trzyma
- dynamika co najmniej o 1EV większa i o tyle samo później pojawiają się szumy
- szybkie ostrzenie w trybie LV
- filmowanie
- szybki i celny AF z wieloma opcjami. Obiektywy bardzo słabo współpracujące z 1000D czyli C50 f/1.8 i Tamron 60 macro z 70D dostały skrzydeł i pracują może nie bardzo dobrze ale przyzwoicie.
Na minus:
- cena (choć akurat ja kupiłem używkę z minimalnym przebiegiem - 7000 zdjęć za równe 3000zł)
- gabaryty i ciężar. Mam małą torbę w sumie na duży kompakt ale C1000D z kitem wchodził bez problemu i mogłem go bez skrupułów i rzucania się w oczy mieć zawsze przy sobie. Z C70D nie jest to już takie proste. Dlatego zostawiłem sobie C1000D z 18-55STM lub jednym z naleśników jako aparat do większej kieszeni, gdy nie chce się nosić torby z C70D.
Jestem zadowolony ale wiem, ze konkurencja w tym zakresie cenowym daje lepsze matryce. No ale weszło się kiedyś w system, ma się trochę szkieł i nie sposób tego budować od nowa, szczególnie że fotografia to dla mnie tylko rozrywka. Biorąc to pod uwagę C70D jest najlepszym Canonem APS-C dla amatora. Zestawiając z innymi Canonami wad praktycznie brak, zaś z pojedynku z konkurencją trochę doskwierają mniejsze możliwości matrycy. Ale... jeśli w miarę poprawnie naświetlamy fotki i wyciąganie z cieni nie przekracza 2EV to to wszystko gra - w tym zakresie C70D i konkurenci wyglądają podobnie. Potem niestety Canon wyraźnie przegrywa. Czy jednak ktoś naprawdę wyciąga na zdjęciach cienie o 4-5EV???