Widzę, że powstaje kolejna teoria spiskowa na temat hegemonii Canona. Osobiście wątpię, by projektantom nowej matrycy przyświecały tak szlachetne cele, jak wykazywane w tym wątku (czyli udupienie konkurencji). Tak na logikę, to ograniczanie użyteczności sprzętu firm trzecich jest po prawdzie Canonowi nie na rękę, ponieważ to również dostępność dodatkowych zabawek wzmacnia cały system.

Jeśli przyjrzeć się liście szkieł, to są na niej modele w większości stare, można więc przypuszczać, że pracujące z dawnymi wersjami protokołu komunikacyjnego: być może nie dopuszczającymi precyzji pracy silnika wymaganej przez system DAF, być może nie raportującymi ustawionej odległości przedmiotowej, być może z innych powodów. Sprzęt jest rozwijany i Canon jako projektant i producent ma prawo wprowadzać stosowne zmiany (pamiętajmy, że jest to firma, która w połowie lat 80-tych nie bała się całkowicie zmienić bagnet, aby umożliwić w pełni elektryczną komunikację między korpusem a obiektywem). Szczerze mówiąc nie mam pojęcia na jakich zasadach Canon udostępnia (i czy w ogóle udostępnia) innym producentom licencję na protokoły EF, ale jeśli faktycznie istnieją jakieś rodzaje umów, to najwyraźniej nie ma w nich konieczności stałego aktualizowania protokołu w najnowszych szkłach bądź po prostu Canon daje dostęp do starszych wersji (ma do tego prawo).

Jeśli miałbym coś sugerować, to wstrzymałbym się od komentowania rzeczy, która nie została sprawdzona. Jak będzie ze szkłami Sigmy, Tamrona, etc to dopiero się o tym przekonamy. Póki co wiadomo jedynie, że DAF nie działa z (bardzo) starą optyką Canona. I tyle.

--- Kolejny post ---

Jeszcze gwoli uzupełnienia trochę dodatkowego materiału na temat DAF do poczytania: http://www.usa.canon.com/cusa/consumer/standard_display/daf