D70 doskonale radzi sobie w pochmurne dni, ale jak już słoneczko wyjdzie to genialnie przepalaZamieszczone przez akustyk
![]()
D70 doskonale radzi sobie w pochmurne dni, ale jak już słoneczko wyjdzie to genialnie przepalaZamieszczone przez akustyk
![]()
od czego masz korekcje i spotaZamieszczone przez stdanielo
![]()
Wszystko się zgadza, 7D jest super puszką, no ale ostrzegam przed kupnem![]()
O obiektywach wiem prawie wszystko
Foce D7D juz od prawie roku i moge zapewnic, ze nie przepala.Zamieszczone przez stdanielo
Szklo Minolta 17-35 to w rzeczywistosci Tamron 17-35 z nowa nazwa :-) -> jest calkiem przyzwoite.Zamieszczone przez MARANTZ
Moge tez polecic 24-105 3.5-4,5 D - bardzo dobre szklo, dobrze rysuje, ostre, ladne, jasne kolory.
Za to zdecydowanie odradzam 18-70 (slabe) czy 28-100 (fatalne, nie nadaje sie do niczego).
Ostatnio edytowane przez piotrek1 ; 02-03-2006 o 11:13
Mogę dodać, że używam 350D z gripem również do tzw. reporterki i uważam, że jest świetny - nie za duży, nie za ciężki, trzyma się wbrew pierwszym złym wrażeniom bardzo wygodnie i ergonomia też ok. Kwestia przyzwyczajenia i obeznania ze sprzętem. Szkło - polecałbym chyba EF-S 17-85, choć nie miałem go w rękach. Ale zakres świetny, USM i IS. Do reporterki miodzio![]()
Każdym aparatem można robić fajne zdjęcia... A jeśli chodzi o tą matrycę, to taka sama, lub bardzo podobna jest w Pentaxie istDs, którego akurat znam. I będę się upierał że ta z 350D jest lepszaZamieszczone przez akustyk
Zamieszczone przez Raf_1975
Do wszystkiego można się przyzwyczaić. 350D ma wiele zalet, ale akurat ergonomia NIE JEST zaletą tego aparatu.
napisz dokładnie co jest nie tak z tą puszką?Zamieszczone przez Cichy
On pisal o D70 (de siedemdziesiat) a nie D7D (de siedem de).Zamieszczone przez piotrek1
...
Pewnie nie - choć nie mam porównania specjalnego. Bardziej ergonomiczny jakim robiłem więcej niż kilka zdjęć jest pewnie analogowy EOS 50E. Ale na prawdę spoko mi się foci 350D, głowna wada to przycisk przełączania na serie i samowyzwalacz - jest za blisko korekcji i przysłony. Pierwszym moim aparatem AF (po Zenicie i Praktice) był EOS 300. I w 350D są te same patenty, więc się z nimi zżyłem. I wszystko mam pod ręką, nawet korektę błysku wprowadzam szybko wchodząc przez opcje WB z klawiszaZamieszczone przez ukasz
A ergonomia jest rzeczą względną. Jeden woli duży korpus drugi mniejszy. Mnie np. nigdy nie leżały w ręce zachwalane ergonomiczne Nikony i nie podoba mi się ich logika menu. Tak więc - miło sobie pogadać, ale do niczego to w sumie nie prowadzi . Mercedesy wyższych klas - fajne, komfortowe auta. A jakby mnie było stać, to bym nie kupił... Wracając do foto - chętnie bym posiadł 20D, ale mnie stać nie było i nie jest, więc nie wiem o ile byłby dla mnie ergonomiczniejszy (?) A 350D po pierwszym rozczarowaniu (jeszcze przed zakupem) przy wzięciu do ręki, że taki mały i badziewny, całkiem mi się ułożył. Choć lubię też nadal focić 300D. Rózni są ludzie, więc różnie im różne sprzęty leżą i kategoryczny osąd jest uważam bezsensowny. Trzeba czymś popracować, żeby to ocenić. Ocena ergonomii na poziomie testu obiektywnego może się ograniczyć jedynie do wskazań różnych upodobań i różnych rozwiązań "logistycznych" interfejsu urządzenia. A stwierdzanie, że coś jest obiektywnie/bezwzględnie ergonomiczne to jedynie tendencyjość Można się oczywiście podpierać statystyką i przeprowadzać dogłębne badania preferencji użytkowników, ale to żmudne i na niewiele się zazwyczaj zdaje. (Czytałem gdzieś ze jakaś firma chciała wyprodukowac idealny głośnik i przeprowadziła badanie mające na celu ustalenie preferencji słuchaczy. Im więcej danych tym konkluzja bliżej była stwierdzenia, iż ludzie najbardziej lubią paściowate brzmienie dziadowskiego głośnika w swoim samochodzie. Badania zarzucono.)
Tak, że - warto lubić swój sprzęt, poznać go. Wtedy ergonomia rośnie!![]()