jasne brać śluby, jasne, żeby było jasno i nie za ciasno, coby piędziesiątka wszystko pozmieszczała :-)
a tak poważniej.
1) Polecam zapoznać się ze sprzętem, w praktyce . Pomyśleć.
2) Zapoznać się z podstawami fotografii. Pomyśleć.
3) Doczepić się do fotografa, przejść mały kurs fotografowania w praktyce. Pomyśleć i wyciągnąć wnioski.
4) Zakończyć kurs audio-wizualny w kurii. Coby wiedzieć jak się zachować w kościele i też pomyśleć - PRZYDATNE BARDZO.
5) Zastanowić się nad własną ofertą, przygotować formalności "umowy" itp. Ale przed tym zrobić komuś na zasadzie barterowej "Nauka za możliwość zrealizowania zlecenia" - przynajmniej nie będzie miał ktoś pretensji jak nie wyjdzie, bo brał za darmoszkę kogoś kto się uczy. No i też pomyśleć
Moim zdaniem, ktoś kto chcę zacząć poważną fotografie "komercyjną" takie dylematy powinien mieć dawno za sobą. Przynajmniej ja tak miałem. To tak jakby ktoś pytał się czym ma odkręcić śrubkę, śrubokrętem czy młotkiem ? Chcąc zostać ślusarzem...