Denis nie wiem skąd jesteś, ale znam jedną (może nawet nie jedną) firmę na śląsku która w ten sposób funkcjonuje.
Gość na targach ślubnych łapie klientów po kilku na jeden termin, a potem szuka jeleni, którzy zrobią fotki, a oni je obrabiają i oddają klientom. Sam dostałem kiedyś taką propozycję - ale grzecznie i kulturalnie została ona zignorowana - szczerze powiedziawszy to za tę cenę, musiałbym się celowo nie przykładać do zdjęć, a tak nie potrafię ani ja ani moja narzeczona, z którą pracuję. A jeśli gość miałby potem naszymi zdjęciami wabić innych klientów, to dziękuję, kabzy nikomu nabijać nie będę za takie grosze.
Zastanawiam się tylko jak podchodzi do tego tematu zlecający te prace, gdyż nie zawsze wie kogo wysyła na robotę. Ja sobie tego nie potrafię wyobrazić, ale inni tak działają - niestety
Choć faktycznie jeśli dopiero zaczynasz w tej branży, to może warto iść spróbować/zobaczyć - jeśli masz już jakieś doświadczenie i wiesz czym to się je - ja bym odpuścił. Chyba że tamten kasuje od młodych 500zł to wtedy faktycznie "uczciwa" oferta![]()