I uważasz że Kolega będzie miał na plecach napisane "pstrykam za 250"? Nowożeńcy mają umowę z "głównym rejestratorem", że tak go nazwę, i nie sądzę żeby ten spowiadał się im ile komu i za co płaci :-). Zresztą nawet nie muszą wiedzieć że on to komuś podzleca, przecież może mieć po prostu pomocnika. Nie demonizowałbym tak tego, szansa że przylgnie do niego etykietka "taniego" jest prawie żadna :-)