wolny rynek jak to mówią przecież Ci ludzie nie muszą wiedzieć na przykład, ze jesteś ich znajomym i z tego względu płacili taniej, ja mam taka zasadę, że są pewne progi z których nigdy nie zejdę...choćby nie wiem co się działo
wolny rynek jak to mówią przecież Ci ludzie nie muszą wiedzieć na przykład, ze jesteś ich znajomym i z tego względu płacili taniej, ja mam taka zasadę, że są pewne progi z których nigdy nie zejdę...choćby nie wiem co się działo
Zastanawiam się, czy moźna skorzystać z usług autora wątku za 200zł? Ten sam zakres.
Zaraz, właściwie to moźe jednak za 150, bo to w końcu tylko pstrykanie. Oczywiście w przypadku awarii sprzętu masz zapas i będziesz "pstrykać" do oczepin. Wchodzisz?
Dla mnie to wyzysk.
Smiena [Смена] + szklarnia i inne drobiazgi.
Powyższe nie spełnia definicji wyzysku :-). Przecież Kolega dostał tylko propozycję, nie jest przymuszany do tego siłą, nie umrze też raczej z głodu jeśli tego zlecenia nie weźmie... Nikt też nie wykorzystuje jego trudnego położenia przy zawieraniu umowy, w końcu nic nie stoi na przeszkodzie żeby sam poszedł do Młodych i zaproponował swoje usługi. Pytanie tylko czy ma na tyle doświadczenia żeby sprostać ich wymaganiom...?
300V, 50D, S 17-50/2,8, S 70-200/2,8, czarny plecaczek, którego nie noszę ;-)
Dzidofon musze przyznac, iz masz racje. Nieco sie unioslem w poprzednim poscie.
Smiena [Смена] + szklarnia i inne drobiazgi.
Faktycznie jeśli robił byś jeszcze te fotki sprzętem który Ci dadzą, to cena do zaakceptowania. Dobry początek do portfolio. Inaczej jest to żart z osoby robiącej foty... ale czasem trzeba się poświęcić by coś osiągnąć
było.. C550D, C7D, C28, T17-50VC, Takumar 50SMC, Zenitar 16, S8, S14. Teraz jest tylko lepiej
argumenty dlaczego iść/nie iść za 250zł:
- po pierwsze trzeba przeliczyć amortyzację sprzętu (dla uproszczenia, body ma przewidywalny gwarancyjny przebieg, jeżeli wiemy ile klatek robimy na weselu to łatwo policzyć ile powinniśmy założyć zł na amortyzacje samego body), do tego wg już własnego wyliczenia koszt obiektywów, lampa (też się zużywa palnik),
jakby nie licząc pewnie niżej 100zł nie wyjdzie, raczej 100-200 więc na swoim sprzęcie za 250 nieopłacalne
- jeśli bez obróbki, to nie ma dodatkowej roboty (ale nie wiemy w jakiej formie odda zdjęcia zleceniodawca więc opinia idzie za fotografującym jak coś będzie skopane)
w moim rejonie jest kilka zakładów które wynajmują nazwijmy to "pstrykaczy" z różnymi umiejętnościami, ceny wahają się następująco:
- zakład daje swój sprzęt (najczęściej 1 body + 24-70 lub jakieś 17-55 + lampka) to za taki cały dzień 250-300zł
- masz swój sprzęt, ceny ustalane indywidualnie, jedni za 400 idą inni za 800 z korektą zdjęć w np. LR (wszystko zależy od sprzętu, umiejętności i kreatywności)
Więc jak ktoś pracuje etatowo i do tego ma okazje jako podwykonawca w zakładzie iść za 800zł 4 razy w miesiącu dostaje 3200 za weekendową pracę (obstawiam, że nie każdy ma możliwość iść w pracy na weekend i wyciągnąć taki bonus)
Jeżeli autor wątku chce się podjąć, proponuje ustalić z zleceniodawcą konkretne zasady, kogo sprzęt, info o zapasowym body, cenie na początku, cenie na przyszłość, ilości wymaganych zdjęć etc.
5DmkII | 16-35| 35 | 85 | 70-200
Denis nie wiem skąd jesteś, ale znam jedną (może nawet nie jedną) firmę na śląsku która w ten sposób funkcjonuje.
Gość na targach ślubnych łapie klientów po kilku na jeden termin, a potem szuka jeleni, którzy zrobią fotki, a oni je obrabiają i oddają klientom. Sam dostałem kiedyś taką propozycję - ale grzecznie i kulturalnie została ona zignorowana - szczerze powiedziawszy to za tę cenę, musiałbym się celowo nie przykładać do zdjęć, a tak nie potrafię ani ja ani moja narzeczona, z którą pracuję. A jeśli gość miałby potem naszymi zdjęciami wabić innych klientów, to dziękuję, kabzy nikomu nabijać nie będę za takie grosze.
Zastanawiam się tylko jak podchodzi do tego tematu zlecający te prace, gdyż nie zawsze wie kogo wysyła na robotę. Ja sobie tego nie potrafię wyobrazić, ale inni tak działają - niestety
Choć faktycznie jeśli dopiero zaczynasz w tej branży, to może warto iść spróbować/zobaczyć - jeśli masz już jakieś doświadczenie i wiesz czym to się je - ja bym odpuścił. Chyba że tamten kasuje od młodych 500zł to wtedy faktycznie "uczciwa" oferta
sprzętu kupa... a chęci coraz mniej....
Na początku napiszę coś o sobie. Mieszkam na Podkarpaciu, mam 20 lat, aktualnie mam wakacje, skończyłem technikum i czekam na studia. Kasy jakoś dużo w portfelu nie posiadam, a z fotografią ślubną dopiero zaczynam i uważam, że jest to dobra alternatywa dla początkujących. Wynegocjowałem, że fotki będę robił sprzętem fotografa, który mi płaci.
Przytoczę sytuację, która mnie ostatnio spotkała. Pieniądze się skończyły więc postanowiłem, że spróbuje je jakoś zarobić. Znalazłem ofertę zbioru malin i już po 2 dniach zrezygnowałem... Zarobiłem w sumie ok 60zł. Masakra. Wtedy sobie uświadomiłem, że jednak opłaca mi się w mojej sytuacji skorzystać z oferty tego fotografa, mam 250zł, jedzenie, wcale nie ciężka praca, no i jestem dopiero początkującym.
Dziękuję za uwagę
Pozdrawiam
I bardzo dobrze zrobiłeś