Bo do greenscreenów potrzeba możliwie dużo szczegółów, a rozdzielczość lustrzanek jest taka sobie i to 1080 jest mocno naciągane. Faktyczna rozdzielczość to jakieś 800 linii. To oczywiście nie przeszkadza w filmowaniu, ale na Twoim miejscu zainteresowałbym się Panasoniciem GH2 lub nowym G6.