natknalem sie na to zdjecie w necie
dane exif takie jak pisałem w poprzednim poscie. lampa teoretycznie did not fire. Czy mozliwe jest jednak ze fotograf trzymal lampe w reku i poszedł blysk z wyzwalacza radiowego?
Ostatnio edytowane przez burn ; 23-06-2013 o 00:32
No to to jest mrożone lampą. Koledzy już wcześniej pisali. Tu konkretnie jest jeszcze poruszenie aparatu - to się sprawdza w tej technice. Kluczowe jest dobranie parametrów na światło zastane (niedoświetlenie) i mocy lampy (ew. TTL). Dobre opanowanie tej techniki nie jest wbrew pozorom najprostsze, ale trening czyni mistrza.
a ustawienia lampy? blysk na druga kurtyne? palnik na wprost czy blysk odbity od sufitu? czemu lampa nie byla wtedy na sankach?
tryb manulany czy moze bulb?
Ostatnio edytowane przez burn ; 23-06-2013 o 00:55
jak dla mnie nie była na sankach, a powyżej (pewnie trzymana w dłoni, bądź na specjalnym uchwycie). palnik na wprost, co widać po ostrych cieniach za dj. ustawienia nie wiem, ja zdaję się na automatykę w takich sytuacjach. a czemu lampa nie była na sankach? powinieneś sam sobie odpowiedzieć na pytanie. ja powiem tylko jedną, najważniejszą rzecz - lampa odsunięta od osi obiektyw-przedmiot, zawsze da lepsze oświetlenie (nawet jeśli jest ono ostre).
imho nie ma idealnych ustawień co do naświetlania i ustawień lampy przy tego typu fotkach. możesz odbijać, trzymać lampę na sankach, nie doświetlać zastane, naświetlać prawidłowo, wydłużać czas, kręcić aparatem, kręcić zoomem. wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć i oczywiście od praktyki
dam Ci klasyczną i moim zdaniem najbardziej trafną poradę - najlepszą wykładnią na Twoje pytania jest dobra książka o strobingu. przejdź się do empiku i wybierz taką, która tematycznie Tobie odpowiada![]()
Ostatnio edytowane przez p0m ; 23-06-2013 o 01:09
ebe ebe
dziękuje za wszystkie odpowiedzi![]()
pozdrawiam