Pokaż wyniki od 1 do 10 z 136

Wątek: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar jinks
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    40
    Posty
    2 178

    Domyślnie Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

    Cytat Zamieszczone przez centur Zobacz posta
    ciekawe rzeczy co niektórzy wypisują, co niektórym najchętniej wręczyłbym kamerę + zew. rejestrator i poprosił aby w pojedynkę sfilmować w kościele wszytsko tak aby było dobrze i broń Boże nie utrudnić pracy fotografowi. Jest tu choć jeden (prócz svena i mnie),który komercyjnie filmował i fotografował wesela, bo uważam ze tylko tacy są w stanie zrozumieć wzajemną pracę i relacje...
    Najczęściej to nie jest problem typu film przeszkadza fotografii i na odwrót tylko różnego stylu produkowanego materiału.

    Uwielbiam reportaż, rejestruję to co się dzieje, nic nie trzeba reżyserować. Jest wiele pięknych i wzruszających momentów już od samych przygotowań. Spojrzenia, gesty, czasami łzy mamy jak widzi córkę w sukni. Dzięki temu każdy ślub jest na swój sposób unikalny. Na te momenty wyczekuję i to mnie w tym wszystkim pociąga. Przychodzi kamerun i reżyseruje film wg ZAWSZE tego samego scenariusza - "teraz młody będziesz udawał, że wkładasz marynarkę, teraz włożysz niebieską podwiązkę narzeczonej, teraz rodzice podchodzą w ustalonej kolejności, POJEDYŃCZO błogosławić itd." Nic nie dzieje się wtedy autentycznie i spontanicznie, bo wszyscy są spięci i skoncentrowani żeby zrealizować wizję Spilberga. Kiedyś zdarzyło mi się, że mama ucałowała synową a zapomniała pobłogosławić swojego syna. Wszyscy uśmiali się do łez. To było autentyczne. Powstało wiele dobrych ujęć. Z kamerunem musiałaby powtarzać
    Jeśli przychodzę do pana młodego i jest już ubrany to nigdy nie proszę o udawanie ubierania. Wolę sfotografować jak stoi już ubrany i śmieje się w gronie najbliższych w kuchni. Jak piją drinka na rozluźnienie, żartują. Jeśli jest kamerun to nigdy nie ma takich ujęć, bo żeby film był udany musi być wg ZAWSZE tego samego SPRAWDZONEGO scenariusza.

    Tak jak pisałem wcześniej młode ekipy, najczęściej z dslr, też wolą takie podejście jak moje. Na pewno mniej sobie przeszkadzamy i nie jest to kwestia dogadania tylko to dzieje się naturalnie.

    Żeby nie było, że się jakoś bardzo źle nastawiam na kamerunów...poznałem wielu i to bardzo sympatyczni ludzie Na prawdę żałuję, że mamy całkowicie inne podejście do dnia ślubu z czego wynika wzajemne przeszkadzanie - bo wiem, że z moim podejściem też im bardzo przeszkadzam
    Miłego dnia
    moja www

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 750

    Domyślnie Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

    Cytat Zamieszczone przez jinks Zobacz posta
    Przychodzi kamerun i reżyseruje film wg ZAWSZE tego samego scenariusza - "teraz młody będziesz udawał, że wkładasz marynarkę, teraz włożysz niebieską podwiązkę narzeczonej
    masz 100% racji.
    foce na slubach nie pierwszy sezon i jeszcze nigdy, przenigdy nie zdarzylo sie zeby operator kamery byl calkowicie biernym reporterem, tylko zawsze jakies smieszne ustawianie kto co ma robic (obojetnie czy to wysokiej klasy, czy marginesowy operator)
    mam na mysli przygotowania pana mlodego i pani mlodej.
    ja juz po prostu przestalem na to zwracac uwage i tylko trzymam kciuki, zeby na moich nowych zleceniach nie bylo kamerunow ;]
    ostatnio, dla hecy zrobilem taka akcje podczas przygotowania pana mlodego:
    przychodzimy z kemerunem do domu w ktorym pan mlody ma sie ubrac.
    kamerun rozstawia slider, halogen i viola "teraz swiadek podchodzi z krawatem, ok - zapinasz mu krawat, teraz zakladacie kamizelke. nie, jeszcze raz i powoli, teraz to, teraz tamto" itp.
    ja w tym czasie siedzialem sobie na kanapie i czekalem az cale te przedstawienie sie skonczy.
    pan mlody patrzy na mnie, pozniej na kameruna i konsternacja.
    kamerun sie pyta: Maciej, a ty nie robisz zdjec mlodemu jak sie ubiera?
    - ja odpowiadam do Pana mlodego: [np. Patryk], Patryk a ile razy ubieral Cie mezczyzna?
    haha zebyscie widzieli ich miny
    zasugerowalem, ze jak juz bawimy sie w jakies oldschoolowe inscenizowanie przygotowan (zero spontanu, reporterskiego pazura i autentycznosci), to proponuje zeby Pan mlody sam sie ubieral, a swiadek poczekal w pokoju obok.
    po tej akcji mlodzi juz o nic sie nie pytali, jak widzieli moje zarzenowanie w oczach, gdy kamerun zatrzymywal ich auto, kazal sie odwrocic w strone kamery na moment przed podejsciem do oltarza, itp.
    zaowazylem jednak, ku pociesze mojej i pewnie wielu tu obecnych, ze na szczescie coraz wiecej kamerunow uzywa dslr, wiec chociaz halogen z glowy.
    no i kameruny filmujace dslr to powiedzmy ze bardziej ogarnieci i otwarci na sugestie, niz 40 letni prykowie z jakims tam kamkorderem z wielkim, wystajacym mikrofonem i halogenem jak u batmana ;]
    Fuji X-H2 | Viltrox 13/1.4 | Fujinon 16/1.4 R WR| Fujinon 23/1.4 R LM WR| Fujinon XF 35/1.4 R | Viltrox 75/1.2 PRO
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar tombas
    Dołączył
    Jul 2006
    Miasto
    Nowy Sącz
    Wiek
    57
    Posty
    2 194

    Domyślnie Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

    Cytat Zamieszczone przez BeatX Zobacz posta
    bardziej ogarnieci i otwarci na sugestie, niz 40 letni prykowie z jakims tam kamkorderem z wielkim, wystajacym mikrofonem i halogenem jak u batmana ;]
    nie jestem ślubokrętem, ale kwestia wieku mnie zabolała, bo nie czuje się "prykiem" a mam już 45
    Do zdjęć mam wszystko, prócz talentu...
    (R6, RP, RF 15-35 f/2.8L, RF 28-70 f/2L, RF 100 f/2.8L, RF 70-200 f/2.8L, EL-1, 470EX-AI)

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •