To też chamstwo oczywiście, ale ja staram się dogada. Mówię, że jeżeli będę przeszkadzać to niech da znać, bo na ogół czasu jest sporo i jedno i drugie jest w stanie zrobić swoje ujęcia. Ale ja nie błyskam lampą na twarzy, nie używam światła a on wali jak szalony, chociaż rozmawialiśmy, żeby nie. Chyba trafił mi się taki ambitny, bo tydzień temu była na ślubie i się dogadywaliśmy, dawaliśmy sobie znaki i było git.
--- Kolejny post ---
gorzej kiedy się nie da bo kamerzysta nie chcę i jest najważniejszy a co gorsza ustawia i mnie. Para Młoda po slubie powiedziała mi że pokłóciła się z kamerzystą bo widziała jak mnie traktował i ustawiał i to im się nie podobało, bo oni zaufali, że wiem co robię i chceli pieknych zdjęć. To tyle