dobra mistrzu po tym moim poscie EOT, bo widze ze zaczynasz byc nieprzyjemnie zlosliwy i trollujesz, wiec napisze prosto jak dla dziecka i to bedzie moja ostatnia odpowiedz do Ciebie w tym watku
kamerun przeszkadza, bo zmienia ekspozycje sceny o kilka dzialek przeslony, robiac to tak szybko, chaotycznie i niespodziewanie - ze nie zdaze dopasowac ustawien aparatu do tego, co on zmieni w warunkach oswietleniowych.
w tym wlasnie sęk, ze to kamerzysta zmienia mi warunki oswietleniowe swiatlem lampy halogenowej, a nie ja jemu - dopalaniem lampa blyskowa.
reasumujac, o ile w kosciele to przeszkadzamy sobie nawzajem (fotografowie kamerzystom, a kamerzysci fotografom), to na weselu walenie lampa halogenowa przez kamerzyste, przeszkadza w pracy wylacznie fotografowi.
jak teraz nie rozumiesz, to ja wymiekam.
zreszta jak nie rozumiesz to i tak nie wnikam, bo z mojej strony EOT
jest tu jak widac wielu bardziej doswiadczonych ode mnie, niech Ci lepsi doradzaja autorowi watku