Ostatnio fotografowałam w Kościele, pierwszy raz z kamerzystą. "cudowna sprawa" ciągle wchodził mi w kadr, wpychał się i przesuwał mnie, walił mega lampą na twarze młodych - dla mnie to duży problem bo ja używam światło zastane w kościele, żeby nie przeszkadzać w tej ważnej chwili. Dla mnie to jakaś porażka, jak wy pracujecie z kamerzystami?